High School DxD - Tom 10 - Pion

Z High School DxD Wiki
Skocz do:nawigacji, wyszukiwania

Pion

Ja, Rias Gremory, zrozumiałam, że poczułam większą ulgę niż smutek widząc, że Sairaorg używa łez Feniksa na jego odciętej prawej ręce.

Obrażenie, które Yuuto i inni zdołali zadać z tak wielką desperacją. Tak dobrze się spisali, że zmusili Sairaorga do użycia łez Feniksa.

-To była wspaniała walka.

Jeszcze do niedawna, byłabym teraz przepełniona smutkiem wynikającym z braku umiejętności pogodzenia się ze stratą swoich sług.

Jednak teraz jest inaczej. Duża część mnie jest przepełniona radością dzięki ograniczeniu możliwości Sairaorga.

………Czy stałam się przyzwyczajona do okrucieństwa? Czy też moja miłość się zmniejszyła?

Myślę, że to nie o to chodzi. Widząc moje drogie sługi, które walczyły z desperacją dla mnie i swoich kompanów coś wewnątrz mnie drastycznie się zmieniło.

Myślę, że zdołałam stać się silniejszą. Nie tylko ja zresztą. Wszyscy staliśmy się silniejsi razem. Nie tylko nasze ciała, lecz również nasze serca.

Teraz, czas rozegrać kolejny mecz. Tym razem, zapewne wyślą swoją Królową. A więc my wyślemy Ise……..

Spoglądając na niego zabrakło mi słów.

………Dlatego, że jasnym było, że wokół Ise narasta chęć zabójstwa oraz bardzo silna wrogość. Te uczucia były skierowane w stronę bazy przeciwnika.

Asia także była dosyć przerażona widząc zmiane w Ise.

[Zbliżamy się do końca pojedynku! Proszę Królów o rzucenie kostką!]

Stałam naprzeciwko stanowiska słysząc prośbę konferansjera. ………Czynność rzucania kostką zwiększała za każdym razem poziom stresu we mnie. Jaka będzie wyrzucona przeze mnie wartość. Samo to sprawiało, że zastanawiałam się jeszcze bardziej. Im więcej o tym myślę, tym bardziej mogę wpaść w pułapkę………Ilość oczek, ta odmiana gry bardziej skupia się na Królach niż się wydaje.

Po podejściu do stanowiska rzuciłam kostką. Wartość, którą wyrzuciłam to…..5. Co wyrzuci Sairaorg?

Gdy spojrzałam na telebim, zobaczyłam, że wyrzucona przez niego wartość to 4.

A więc łączna wartość wynosi 9. Otrzymaliśmy tę sumę za pierwszym podejściem. My wyślemy Ise, a oni najprawdopodobniej wyślą ich Królową.

Chłód………

Ise podszedł. Jego twarz miała bardzo intensywny wyraz.

- Buchou, Asia, teraz moja kolej.

Mówiąc to, skierował się w stronę magicznego kręgu.

……. W momencie, gdy był transportowany dostrzegłam coś na jego twarzy.

-Była to twarz przepełniona gniewem.



Pole walki na które został przeniesiony to koloseum.

Osobą, która pojawiła się naprzeciwko niego jest Królowa, Kuisha Abaddon.

Wygląda na to, że jest zaciekawiona niezwykłym spokojem Ise.

[Hyoudou Issei, wyglądasz naprawdę spokojnie. Pomyślałam, że ucieszysz się widząc, że masz kobietę za przeciwnika…….]

[……….Jestem szczęśliwy! Cieszę się widząc ślicznotki za każdym razem!]

Po chwili, pokazał wymuszony uśmiech.

- ………Rias-oneesama, Ise-san jest………

- Tak, masz rację. Jestem pewna, że stara się powstrzymywać.

Tom 10 (light novel) strona 291.jpg

Asia i ja znamy go bardzo dobrze. Dlatego natychmiast zrozumiałyśmy.

-On zaraz wybuchnie.

Ise jest kimś kto najbardziej troszczy się o swoich kompanów, jednak nie panikuje zbyt mocno. On, będąc osobą, która wścieka się i jest smutna widząc porażkę swoich towarzyszy prawie w ogóle nie pokazał dzisiaj emocji.

Arbiter pojawił się pomiędzy nimi aby dać sygnał do rozpoczęcia meczu.

Ise rozłożył swoje ramiona i zaczął mówić do siebie.

[Teraz będzie dobry moment? Nie muszę się już powstrzymywać prawda? Kiba, Akeno-san, Koneko-chan, Xenovia, Gasper oraz Rossweisse-san. -Nie mogę się już powstrzymywać.]

Wygląda, że Abaddon zacząła coś podejrzewać widząc Ise mówiącego do siebie……

[Siódmy mecz rozpoczyna się teraz!]

Sygnał do rozpoczęcia został ogłoszony! Abaddon nie zrobiła niczego czekając na ruch Ise.

[Sekiryuutei, wejdź w stan Balance Breaker. Mój mistrz Sairaorg-sama chce abyś walczył na poważnie. Dlatego ja, jego Królowa muszę zapewnić, że to pragnienie się spełni.]

Z pewnością jest odważna. Ta kobieta, ona musi coś do niego czuć……..

Odliczanie zakończyło się podczas gdy Ise powiedział jedno zdanie do Abaddon po założeniu zbroji.

[……..Nie mogę się powstrzymywać. Jeśli nie chcesz tutaj zginąć, proszę skieruj całą swoją siłę w obronę. Jeśli to zrobisz, możliwe że będziesz w stanie przegrać bezpiecznie.]

[Z pewnością rzucasz wielkie słowa. Bardzo dobrze. Powstrzymam cię z całą moją mocą. Nawet jeśli jest to Sekiryuutei, dla mojego mistrza zrobię to--]

[-Ostrzegłem cię.]

Ciało Ise zostało okryte czerwonym światłem….

[Welsh Sonicboost Knighhhhhhhhhht!]

[Change Star Sonic!!!!]

Zbroja zmniejszyła się i Ise ruszył naprzód z boską prędkością.

Z nieziemską szybkością, Ise pojawił się przed Abaddon zanim ta zdążyła zareagować w jakikolwiek sposób. Nawet ja nie byłam w stanie go dostrzec przed tym jak się do niej zbliżył!

Ise następnie krzyknął pokrywając swoje ciało w czerwonej aurze!

[Welsh Dragonic Roooooooook!]

[Change Solid Impact!!!!]

Zbroja Ise stała się grubsza.

[Uoooooooooooooooo!]

Ise głośno krzyknął. Jego pięść wydobywała wielką ilość aury.

Cios bez oznaki zastanowienia został skierowany w Abaddon…..

FLASH!

Zanim zdążył ją dosięgnąć, ciało Abaddon pokryło się światłem i zniknęła z pola walki!

GOOOOOOOOOOOOOOOOON!

Atak, który uderzył w powietrze nie pozostawił śladu po koloseum.

[Królowa kombatanta Sairaorga Bael przegrywa.]

Ogłoszenie arbitra. Ise wygrał. Wszystko zakończyło się natychmiastowo. Skrócił dystans za pomocą Triainy i natychmiastowo rozstrzygnął wynik tego meczu.

Abaddon nie miała nawet czasu aby stworzyć "dziurę".

Jednak ten atak nie dosięgnął jej. Przed samym uderzeniem, wyglądało na to, że została zmuszona do rezygnacji przez kogoś.

Nie, ona została zmuszona do rezygnacji. -Przez jej mistrza Sairaorga.

Sairaorg pojawił się na telebimie z przerażonym wyrazem twarzy.

[…………Sprawiłem, że Kuisha zrezygnowała z walki. Gdybym tego nie zrobił, zostałaby zabita przez Sekiryuutei. Zamierzałeś ją zabić, czyż nie?]

Sairaorg zwrócił się do Ise, który nadal był na polu walki.

Ise zamknął maskę w swoim hełmie, a następnie powiedział pokazując twarz.

[Przepraszam. Po prostu nie byłem w stanie powstrzymać wrogości wobec twojej drużyny. Proszę wybacz mi, myśląc że ten atak był w imieniu moich juniorów.]

Poczułam chłód z jego zimnego głosu i okrutnych słów.

…….Tak jak sądziłam on jest kimś kto bardzo ceni swoich kompanów i poprzez ten atak uwolnił swój gniew, który był na granicy.

Sairaorg uśmiechnął się radośnie zauważając to.

[……Cóż za oczy………! Są przepełnione chęcią mordu…….!]

Sairaorg następnie zwrócił się w stronę kamer.

[Śniłem nawet o tym aby zmierzyć się z Sekiryuutei. Dlatego chcę zapytać komitetu. Czy już nie wystarczy? Głupią decyzją byłoby pozwolić temu człowiekowi walczyć będąc ograniczonym zasadami! Pragnę aby następny mecz był zespołową walką pomiędzy resztą osób z mojej drużyny przeciwko pozostałym osobom z ich drużyny….!]

-! Walka zespołowa! On chce walczyć przeciwko mnie, Ise i Asi mając przy sobie swojego Piona?

Najprawdopodobniej o to chodzi. Jego intencją jest walczyć pod tym napięciem, które przerwa w walce mogłaby zrujnować.

On pragnie walczyć z Sekiryuutei w jego najlepszej kondycji. Musiał uznać, że teraz jest najlepszy moment do tego. Tłumy pobudziły się słysząc sugestię Sairaorga podczas gdy konferansjer krzyknął.

[Ooo! Otrzymaliśmy od kombatanta Sairaorga sugestię dotyczącą walki!]

Cesarz Belial uśmiechnął się i powiedział.

[Oczywiście, łatwo przewidzieć jak sprawy potoczyłyby się teraz. Ze względu na zasadę ograniczającą ciągłe występowanie, następny mecz rozegrałby się pomiędzy Pionem Bael oraz Gońcem Gremory, a potem……nastąpiłaby finałowa walka pomiędzy Sairaorgiem i Sekiryuutei. Łatwo to przewidzieć. Dlatego prawdą jest, że mogłoby to być nudne.]

Azazel także skomentował sytuację kładąc rękę na swojej brodzie.

[Jeśli tak się sprawy mają, najlepszym rozwiązaniem będzie drużynowa walka. To proste do zrozumienia, że dzięki temu będziemy mogli oglądać ten mecz z zachowaniem obecnej atmosfery. Teraz wszystko zależy od wyboru komitetu, czy wybiorą obecne zasady, które mogą osłabić poziom widowiska, czy też wybiorą walkę zespołową.]

- Nie mam nic przeciwko, jeśli przeciwna drużyna tego pragnie.

Ja także zgodziłam się z ich słowami. Tak naprawdę, następny mecz byłby farsą. Rozstrzygnąć to natychmiast pomijając ten mecz jest lepszym rozwiązaniem.

Po kilku minutach decyzja została przekazana konferansjerowi.

[Ah, tak. Właśnie otrzymałem raport od komisji. Wygląda na to, że zgodzili się na to! Następny mecz będzie zespołową walką, która rozstrzygnie wszystko! To będzie mecz, w którym będą mogli wystąpić wszyscy pozostali członkowie drużyn!]

Po ogłoszeniu decyzji na stadionie podniosła się wrzawa.

To oczywista reakcja, mając na uwadze to, że następny pojedynek to mecz finałowy.

Słysząc tę decyzję, Sairaorg odważnie zadeklarował Ise.

[Więc tak będzie. Mogę przesadzić. Nie powiem, żebyś nie trzymał urazy do mnie jeśli zginiesz, ale powiem ci tylko abyś był gotowy na możliwą śmierć.]

Ise odpowiedział z uśmiechem.

[Ja także będę walczył z zamiarem zabicia cię. Jeśli tak nie zrobię, to nie wygląda na to, że będę w stanie cię pokonać, a co więcej nie będę mógł wtedy pokazać się moim kompanom.]

[Z pewnością nie mogę dłużej tego tłumić……!]

Pojedynek pomiędzy tymi dwoma mężczyznami…….. Nie jestem w stanie dłużej go powstrzymywać.

Finałowy mecz niedługo się rozpocznie……..


Cofnij do rozdziału IV Powróć do strony głównej Przejdź do rozdziału V
Źródło „https://hsdxd.usermd.net/w/index.php?title=High_School_DxD_-_Tom_10_-_Pion&oldid=6059