High School DxD Shin.3 - Drugoklasiści

Z High School DxD Wiki
Wersja 83.26.171.160 (dyskusja) z dnia 14:35, 23 mar 2020

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do:nawigacji, wyszukiwania

Drugoklasiści

Tuż przed wykonaniem planu uknutego przeciwko Władcom Piekła, grupie Ereba, Nakiri Kouchin Ouryuu, wraz z innymi drugoklasistami, a także z Rossweisse-san, która była opiekunką uczniów a także z pielęgniarką Roygun Belfegor-san, zebrali się wszyscy razem w niezamieszkanym lesie znajdującym się w pobliżu sanktuarium Boga Wojny, Iwashimizu, leżącym w „pechowej dzielnicy (południowo-zachodniej)” Kioto. Nadal mieli na sobie mundurki, jako że znajdowali się w środku swojej szkolnej wycieczki. Była to jednak ich letnia wersja, gdyż łatwiej się było w nich poruszać. Gdyby wróg zaatakował Kioto, musiałby przejść przez „zły północny-wschód”, gdzie znajdowała się góra Hiei oraz świątynia Enryakuji, albo przez „zły południowy-zachód”, gdzie była świątynia Boga Wojny Iwashimizu. Himejima Suzaku i magowie z Pięciu Wielkich Rodzin zebrali się w świątyni Enryakuji na górze Hiei. „Zły południowy-zachód”, miał być broniony przez ludzi z Akademii Kuou. Realizacja planu miała nastąpić po południu. Rozmieszczono ich tutaj, od kiedy DxD zaczęło działać. Wróg musiał z nimi walczyć, ale mieli drugi oddział który też działał. Biorąc pod uwagę przeszłość Kioto, złe duchy i tym podobne istoty, zebrały się głównie w świątyni Enryakuji, lub miejscu, gdzie byli obecnie Ouryuu i pozostali.

Każdy z członków grupy relaksował się na swój własny sposób, czekając na przybycie wroga. Ouryuu czuł się samotny, skoro nie było tu jego partnera, Bovy. Wprawdzie kłócili się za każdym razem, gdy się spotkali, ale nie znaczyło to, że się nienawidzili. W końcu obaj uwielbiali Hyoudou Isseia, więc to było naturalne, że mieli ze sobą wiele wspólnego.

Podobno Bova chciał stać się silniejszy dla swojego pana, Hyoudou Isseia, i poprosił Crom Cruacha, aby ten wziął go na swojego ucznia. Crom Cruach wydawał się zaś być zainteresowany szkoleniem syna byłego Smoczego Króla, Tannina, więc zgodził się. Wszyscy zaś byli zaskoczeni zachowaniem Crom Cruacha, ale Ouryuu chciał wspierać życzenie swojego partnera, Kłów Sekiryuuteia, aby stać się silniejszym. Ponieważ głęboko żałował, że „Podczas turnieju nie był w stanie pokazać swojej najlepszej części”... Nagle pion Parostwa Sitri, Nimura Ruruko, odezwała się do niego:

– Hej, Kouchin, przepraszam że ci teraz przeszkadzam, ale...

– O co chodzi, Nimura?

– Jesteś potem wolny? Może chciałbyś gdzieś ze mną pójść?

Kiedy Nakiri to usłyszał, zakrztusił się wodą którą pił. Miraka powiedziała „O jejku” i otarła mu usta chusteczką.

– Ha? Dlaczego tak nagle mówisz coś takiego? Myślałem że podkochujesz się w Saji-senpaiu? – Odparł Ouryuu.

Racja, ta dziewczyna była zakochana w osobie z Parostwa Sitri, trzecioklasiście z Akademii Kuou, a także wiceprzewodniczącym Samorządu Uczniowskiego i Pionie, jak ona sama, Sajim Genshirou-senpaiu. A w każdym razie tak Ouryuu słyszał od innych ludzi.

– Raaaaaaaaaaaaany. Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Postanowiłam zostawić go dla Momo-san. Wprawdzie nadal długa droga przed nią, ale myślę że jakoś sobie poradzi. Musi w końcu ustalić, czy ją lubi, a mnie nie chce się już dłużej czekać – odparła Nimura z na wpółprzymkniętymi oczami, zupełnie jakby miała mieszane uczucia.

Ouryuu nie wiedział co odpowiedzieć. Koneko Toujou, Ravel Feneks i Gasper Vladi, także byli zaskoczeni. Momo-san była trzecioklasistką, a także Gońcem Parostwa Sitri. Była też byłą członkinią Samorządu Uczniowskiego. Według plotek, Hanakai Momo-senpai także podkochiwała się w Sajim-senpaiu. Sęk w tym, że on sam był zakochany w Królu swojego parostwa, a także poprzedniej przewodniczącej samorządu, Sitri Sonie-senpai. Dodatkowo nie był świadomy uczuć Hanakai Momo-senpai i Nimury. To zapewne dlatego Nimura-san miała już dość czekania. Ouryuu westchnął.

– ...J-jesteś naprawdę elastyczną osobą, ale… To dla mnie niemożliwe. Mam już narzeczoną z rodziny Kushihashi, która należy do Pięciu Wielkich Rodzin. Nie mam nic przeciwko niej i sądzę że małżeństwo z nią będzie dobrą rzeczą. Dodatkowo…. – powiedział Ouryuu, po czym wziął Mirakę na ręce, niczym jakąś księżniczkę. – Planuję też poślubić Mirakę.

– Tak! Zostanę poślubiona!

Miraka zrobiła palcami obu dłoni znak pokoju, kiedy Ouryuu trzymał ją na rękach. Nimura cofnęła się.

– Co!? Coś takiego jest możliwe!? Przecież to Japonia, a ty jesteś Japończykiem!

Ouryuu postawił Mirakę z powrotem na ziemi i zaczął wyjaśniać:

– To żaden problem dla mężczyzny, który jest następnym przywódcą Pięciu Wielkich Rodzin. Ponieważ muszę odziedziczyć moją moc, tajna strona pozwoli mi na trzy żony. Chociaż formalnie moja narzeczona będzie moją żoną.

Wpływ Hyoudou Isseia-senpaia na Ouryuu był duży. Był uwielbiany przez wiele dziewczyn i tolerował każdą z nich. One same też się ze sobą dogadywały, dzięki czemu cały harem prosperował jak należy. Wprawdzie czasem kłóciły się ze sobą o Hyoudou Isseia, ale nie było między nimi nienawiści. Dla Ouryuu był to kulturowy szok. „Może celem mężczyzny powinno być posiadanie haremu…” Tak właśnie myślał Ouryuu, gdy zobaczył jak żyje senpai, którego ubóstwiał.

– Wiesz że Hyoudou-senpai jest niesamowitą osobą? – oznajmił Ouryuu, unosząc kciuki w górę.

– Mówisz to tak odważnie i unosisz kciuki w górę! Ale co ze mną!? – zapytała Nimura, wskazując na siebie palcem.

– Osobiście nienawidzę cię jak morowej zarazy – odparł natychmiast Ouryuu.

Naprawdę jej nienawidził… Nimura była tak zaskoczona, że oczy prawie jej wyskoczyły jej z orbit.

– Natychmiast mnie odrzucono!? Hej Shirone, Ravel, słyszałyście to!? Czy ten chłopak nie jest zbyt okrutny!?

Ravel Feneks i Toujou Koneko też były zaskoczone.

– N-nawet jeśli pytasz nas tak nagle...

– Chłopaka, który będzie chodził z Rurukichi, czekają ciężkie czasy.

Nimura była zszokowana odpowiedzią Toujou Shirone.

– ...Doprawdy…

Nimura została zmiażdżona. Według plotek, gdy trafiła pod skrzydła poprzedniej przewodniczącej samorządu, Sitri Sony-senpai i jej zastępczyni, Shinry Tsubaki-senpai, musiała utemperować swój charakter i działać inaczej, niż miała w zwyczaju. Jednak gdy rozdzieliła się z tymi dwiema surowymi osobami i trafiła pod komendę nowej przewodniczącej, żywiołowej Xenovi, znów zaczęła zdradzać swoje prawdziwe oblicze. Tak mówiło Parostwo Sitri.

Potem Nimura zaczęła szczerze rozmawiać ze swoimi kolegami, Toujou Koneko (Shirone), Ravel Feneks i Gasperen Vladi.

– ...Hej, tak przy okazji, ile kobiet ma Hyoudou-senpai? – zapytała nagle Nimura Ravel Feneks.

– Obecnie wiemy o ponad dziesięciu, ale od czasu do czasu trafi się ktoś nowy… Zaraz, chyba nie zamierzasz…

Ravel Feneks spostrzegła co się dzieje, ale Nimura przyłożyła dłoń do brody i zamyśliła się.

– Cóż, też wygląda to nieźle… Hmm, Kiba-senpai jest dla niego za słodki… Ingvild, ty też jesteś kochanką Hyoudou-senpaia? Ech, śpi na stojąco.

– Zzz… Zzz…

Ingvild potrafiła zasnąć nawet na stojąco. Nimura spojrzała nagle na Gaspera Vladiego zmrużonymi oczami.

–A co z tobą, Gyasuke-kun?

– Co? J-ja?

– ...Gya-kun ma już dziewczynę, którą lubi – oznajmiła natychmiast Koneko Toujou.

– He, więc jednak masz jakieś męskie instynkty, ty transwestyto! A NIECH CIĘ! – wrzasnęła Nimura.

– Bądźcie wszyscy cicho! – rozkazała im Rossweisse-sensei

Ubiegłoroczni drugoklasiści, Hyoudou-senpai i pozostali, mieli ciężkie przeżycia z powodu działań przewodniczącej Xenovi Quarty, a Ouryuu czuł, że obecni drugoklasiści wcale nie są lepsi, a zwłaszcza Nimura.

Tak jak sądziłem, Nimura jest niemożliwa. Tylko sprawia kłopoty…

Ouryuu wiele razy nachodziły takie myśli. Pielęgniarka Roygun Belfegor-sensei uśmiechnęła się.

– Wprawdzie trzecioklasiści są interesujący, ale uczniowie z drugiej klasy też są na swój sposób niesamowici – powiedziała.

Rossweisse-sensei westchnęła.

– To dlatego, gdyż trzecioklasiści, tacy jak Ise-kun i Xenovia doświadczyli wielu rzeczy, dzięki którym są w stanie spokojnie się zachowywać. Można powiedzieć, że ich energia przeniosła się na obecnych drugoklasistów – oznajmiła.

Gdy nauczycielki rozmawiały w ten sposób, atmosfera się rozluźniła, jakby nikt nie spodziewał się walki. Zmieniło się to jednak w jednej chwili. Zmianę wyczuł Gasper Vladi, który miał bardzo wyczulone zmysły. Spojrzał najpierw w niebo, a potem w pewnym kierunku.

– Są tutaj.

Zaraz potem wokół Gaspera Vladiego pojawiła się ciemność, która pokryła jego ciało. Wszyscy popatrzyli na niezwykle wyglądające niebo. Zaczęły strzelać błyskawice, a przestrzeń zdeformowała się. Ravel Feneks uśmiechnęła się odważnie, a z jej pleców wyłoniły się ogniste skrzydła.

– Gdy to się skończy, kontynuujmy nasze zwiedzanie.

– Nie chcę wracać do domu bez spróbowania słodkości z matcha.

Toujou Koneko ujawniła swoje kocie uszy i ogon, okrywając jednocześnie swoje ciało Touki. Ouryuu zrobił to samo. Na szczęście byli w Kioto, mieście magii. Żyły ziemi i czerpana z nich moc, były na zupełnie innym poziomie. Mógł zaszaleć trochę bardziej niż zwykle. Było to miejsce, gdzie w pełni mógł wykorzystać moc bestii, z którą zawarł kontrakt. Rossweisse-sensei też dobyła swojej różdżki i stworzyła wiele magicznych kręgów. Roygun Belfegor-sensei również okryła swoje ciało demoniczną aurą.

– Dobrze, a więc ruszajmy!

Miraka, ubrana w grube ubrania, też weszła w dziwny tryb bojowy. Ouryuu ponownie pomyślał, że to wpływ tej bitewnej gry. Z drugiej strony Nimura stworzyła na swoich nogach buty, które były sztucznym Boskim Darem.

– ...Ech? Zaraz, zaraz, więc jestem jedyną singielką wśród nadprzyrodzonych drugoklasistów? Shirone i Ravel są kochankami Hyoudou-senpaia, prawda? Miraka jest z Kouchinem, a Gyasuke-kun też ma sympatię… A nawet jeśli Ingvild nikogo obecnie nie ma…! – powiedziała nagle zakłopotanym głosem.

– Och, daj już sobie spo...!

Ouryuu nie mógł dokończyć zdania, gdyż zobaczył jak za plecami rozbudzonej Ingvild pojawia się olbrzymi wodny smok. Miał ze trzydzieści metrów wzrostu. Chłopak szybko zrozumiał, że został stworzony z niesamowitej demonicznej mocy. Wszyscy zaniemówili z powodu przytłaczającej aury, którą emanował wodny smok. Była kilka razy większa od tej, której używała Ingvild jeszcze kilka dni temu, podczas obozu treningowego.

– Hej, co powinnam zrobić? – zapytała Ingvild Lewiatan Ravel Feneks, kiedy używała tak potężnej, demonicznej mocy.

– Ingvild-sama, powinnaś utrzymywać swoje demoniczne moce właśnie w taki sposób, aby nie wymknęły się spod kontroli, i zaatakować nimi wroga. Tak przy okazji, jak myślisz, ile takich smoków byłabyś w stanie stworzyć? – odparła spokojnie Ravel Feneks, mimo że sama była przytłoczona widokiem tego wodnego smoka.

– Hmm, nie wymagają zbyt wiele aury, więc sądzę że ponad dziesięć – odparła Ingvild.

Nie wymagają zbyt wiele aury.

Żartowała sobie? Ouryuu zaniemówił i mógł tylko uśmiechać się krzywo w odpowiedzi. Nagle pojawiły się niezliczone magiczne kręgi i zaczęły się z nich wyłaniać człekokształtne istoty. Wszyscy skinęli sobie głowami i ruszyli do miejsca, w którym wylądował wróg. Wkrótce dotarli do miejsca, gdzie pojawiła się grupa diabłów o złej aurze, którą posiadały te diabły, które zostały stworzone przez władców Piekieł podczas eksperymentów. Gdy wrogowie spostrzegli ich obecność rozochocili się.

– Najwyraźniej ich siły główne są potężne, ale z tymi tutaj poradzimy sobie raz dwa, a potem zrównamy miasto z ziemią, prawda?

– Tak, wreszcie będziemy mogli sobie zaszaleć, kakaka!

– Zabijemy wszyst...

Zanim sztuczny diabeł dokończył swoje zdanie, on i jego towarzysze zostali pochłonięci przez atak wodnego smoka, który kompletnie ich połknął! Gdy Ouryuu i pozostali odwrócili się, zobaczyli że Ingvild Lewiatan przekrzywiła głowę.

– Uhm, nie powinnam, jeszcze atakować? – zapytała, tworząc kolejnego wodnego smoka.

Sztuczne diabły też były zaskoczone, ale gdy zrozumiały, że zostały zaatakowane…

– Nie darujemy wam tego!

– Wy bydlaki!

– Nie patrzcie na nas z góry!

Zaczęli atakować wraz z tymi brutalnymi słowami! Dodatkowo pojawiały się kolejne sztuczne diabły, które wychodziły z magicznych kręgów na niebie! Ouryuu po cichu tupnął dwa razy w ziemię. Zaklęcie Ouryuu było jak uderzenie, które wysyłało fale przez las, z nim pośrodku. Chwilę później z podłoża zaczęły się wyrywać olbrzymie bryły ziemi! Jedna, druga, trzecia… łącznie dziesięć uniosło się w górę i poleciało na sztuczne diabły! Całkowicie je pochłonęły, a zaraz potem Ouryuu ponownie tupnął w ziemię, a wtedy diabły zostały otoczone przez klatkę z ziemi i zaczęły kaszleć krwią.

– Twoje ataki jak zwykle są bezlitosne – powiedziała Toujou Koneko, rzucając swoją Kashą, zrobioną z oczyszczających płomieni, która unicestwiła sztuczne diabły.

Moc oczyszczenia była podobna do pewnego zabójczego dla diabłów ataku. Gdyby przyjmowali go bezpośrednio, nie obyłoby się bez bólu. Ouryuu też myślał, że oczyszczający atak Toujou Koneko był bezlitosny, ale nie mówił tego na głos.

– A masz!

– Dobrze, teraz kolej na mnie!

Rossweisse-sensei stworzyła niezliczone magiczne kręgi, za pomocą których zaczęła atakować magią żywiołów, podczas gdy Roygun Belfegor-sensei niszczyła aurę sztucznych diabłów za pomocą swojej specjalnej mocy.

– Cios Wampirzej Księżniczki!

Tuż obok Miraka tłukła sztuczne diabły swoimi pięściami. Jej moc nie była czymś, co można było lekceważyć.

– Więc mój atak to Cios Półwampira?

Kiedy Gasper Vladi to powiedział, zmienił się w Bestię Ciemności, Łamacza Ładu swojego Longinusa i ciosami swoich potężnych ramion powalał kolejne sztuczne diabły. Zaraz potem oko Bestii Ciemności zabłysło i zatrzymało w czasie przeciwników. Rossweisse-san ruszyła wtedy do ataku i pokonała ich wszystkich na raz. Kiedy wszyscy walczyli, coś poruszającego się z olbrzymią prędkością unicestwiło sztuczne diabły.

To była Nimura. Zbroja na nogach dawała jej szybkość, i to nie tylko nogom, ale też innym częściom ciała. Co więcej, ta prędkość była tak przytłaczająca, że nawet Ouryuu ledwie był w stanie podążyć wzrokiem za jej ruchami. To był Łamacz Ładu jej sztucznego Boskiego Daru. Od czasu do czasu Nimura zatrzymywała się.

– Będę dawała z siebie wszystko, więc w końcu znajdę chłopaka! – oznajmiała wtedy.

Żaden ze sztucznych diabłów nie mógł się równać z Nimurą, która przemieszczała się bez żadnego hałasu. W końcu to im się się najbardziej dostawało. Hyoudou Issei-senpai powiedział, że szybkość Nimury była bardziej wyrafinowana w porównaniu do czasów, gdy poznał Parostwo Sitri i teraz mogła być nawet szybsza niż Kiba-senpai. W końcu mówiła czasem ludziom ze swojego otoczenia, że poruszają się powoli, w porównaniu do niej, co oznaczało że poruszała się w innym czasie niż oni. Ouryuu pomyślał, że nikt nie może się równać z Nimurą.

– Hej, Kouchin, zmień się w smoka! – powiedziała nagle Nimura.

Nie mogę uwierzyć, że mnie o to prosi!

Ouryuu uwolnił ze swojego ciała olbrzymie ilości touki i za jego pomocą zmienił swój wygląd. Złoty Człekokształtny Złoty Smok --- Ryuukijin/Człekokształtny Ogrowaty Smok. Jednakże, z powodu używania Smoczych Żył magicznego miasta, których użył do zmiany postaci, jakość touki która pochłonęła jego ciało była inna niż zwykle. Gdy wystrzeliło ono dookoła, Ouryuu podskoczył i natychmiast kopnął dziesięć sztucznych diabłów. Wszystkie zostały rozerwane na strzępy z powodu jego szalonego touki.

– Nie dam wam uciec. Pokonam wrogów, którzy powinni zostać pokonani, skoro atakują! – oznajmił Ouryuu, emanując swoją złotą aurą.

Ouryuu energicznie stanął na ziemi. Jednocześnie podłoże na którym stały sztuczne diabły, zaczęło się szybko unosić wraz z nimi. W lesie pojawiły się ziemne podpory, a Ouryuu używał ich jako odskoczni. Kiedy znalazł się wysoko na niebie, owinął obie ręce touki i strzelał do diabłów, które uniosły się do góry! Coś takiego zaskoczyło przeciwników, którzy nie byli w stanie zachować równowagi, dzięki czemu Ouryuu bez trudu ich likwidował.

– Ty skurwy……...!

Był jeden sztuczny diabeł, który zachował równowagę, uniknął pocisków Nakiriego i próbował się do niego dostać, ale został pożarty przez wodnego smoka Ingvild Lewiatan. Ouryuu spojrzał w dół i pokazał Ingvild uniesionego w górę kciuka, a ona odwzajemniła się tym samym. Zaraz potem wskoczył na głowę wodnego smoka i wraz z nim ruszył na wroga. Gdy Ravel Feneks zobaczyła, jak toczy się bitwa na „złym południowym-zachodzie”, pochłonęła sztuczne diabły swoimi ognistymi skrzydłami i mruknęła:

– Robimy to po to, aby chronić Kioto.

Racja, dzięki temu Hyoudou-senpai i reszta DxD mogli bez obaw zaangażować się w walkę z głównymi siłami wroga.

Oni też wygrają swoją bitwę, a my będziemy mogli wtedy w spokoju kontynuować naszą szkolną wycieczkę.

Ouryuu i pozostali wierzyli w to……………..


Cofnij do Żywot 3 Powróć do Shin 3 Przejdź do Żywot
Źródło „https://hsdxd.usermd.net/w/index.php?title=High_School_DxD_Shin.3_-_Drugoklasiści&oldid=14454