Epizod Isseia 5

Z High School DxD Wiki
Skocz do:nawigacji, wyszukiwania

Epizod Isseia 5

….....Tak oto przypomnieli mi się przywódcy Grigori z tamtego dnia.

……Tak, Barakiel-san przesadził! Miałem takie dobre emocjonalne samopoczucie dzięki temu, że spotkałem Rias i Akeno-san, ale on zabił to, ponieważ zacząłem sobie przypominać wymianę pomiędzy córką super-sadystką i ojcem super-masochistą!

Sona-kaichou piła elegancko swoją herbatę siedząc obok Rossweisse-san, która mówiła o antymagii:

– Cóż, może to znaczy, że przebicie się przez magię za pomocą mocy jest dopuszczalne. Jeśli to ekstremalnie surowa siła, to nie będzie to jedyna rzecz, którą będzie można zrobić. Sairaorg Bael potrafił przełamać najróżniejsze typy magii za pomocą własnych pięści. Ise-kun również to umie.

Ja……mam tendencję do myślenia, aby używać smoczego wzmocnienia do szybkiego dopadnięcia grupy wrogów i wykończenia ich w jednej chwili.

Jeśli Kiba jest ze mną, to unicestwienie wrogów z jego pomocą nie jest złym pomysłem.

Jeśli chodzi o Sairaorg-san…… Jego moc i szybkość przechodzi ludzkie pojęcie oraz zyskuje szalone umiejętności, gdy nosi prawdziwego lwa. Szczerze mówiąc, nie mam tyle pewności siebie, aby pokonać Sairaorg-san, który jest połączony z Regulusem. Taki on właśnie jest.

Tak jak w przypadku Cao Cao, to sprawia że myślę, że nie ma nic bardziej przerażającego, niż technika lub moc, która została zwiększona do maksa.

– C-cóż, skoro chodzi o Sairaorga-san, to to całkiem możliwe…… Pod tym względem mógłby się nawet dogadać z Armarosem-san – powiedziałem drapiąc się po policzku.

– Nee-sama! Znalazłam cię!

Och, to głos Koneko-chan. Zauważyłem, że Koneko-chan i Gasper, którzy przyszli na basen, dopadli Kurokę.

– Miauuu, czyż to nie Shirone i Gya-kun. Chcecie popływać?

Kuroka odpoczywała po tym, jak skończyła pływać. Ma na sobie kimono, ale okrywało ono tylko najważniejsze części.

– Prosiłam cię o trenowanie nas! To główny powód dla którego tu jesteś, Nee-sama!

Koneko-chan, z pewnością jesteś surowa i mówisz wszystko swojej siostrze wprost.

– K-Koneko-chan, nie mam nic przeciwko temu, aby trenować w każdej chwili, wiesz o tym?

– Gya-kun jest taki miły dla Nee-sama, jak Ise-senpai.

Nasza surowa Koneko-chan! Chociaż podczas tych treningów wyglądała na nawet szczęśliwą. Może spędzanie czasu ze swoją siostrą przynosi jej radość? Mam nadzieję, że wkrótce się ze sobą pogodzą.

Nagle Kuroka, która była gdzieś zabierana przez swoją siostrę i Gya-suke, odezwała się, zupełnie jakby coś sobie przypomniała:

– Hej, hej, Sekiryuutei-chin. Mogę cię o coś zapytać -miau? –

– O co?

Kuroka wskazała Le Fay.

– Mogę ci polecić Le Fay, jako kandydatkę na maga do zawarcia z tobą paktu, Sekiryuutei-chin?

[--!]

Wszystkich zszokowała niespodziewania propozycja Kuroki!

To chyba normalne, że wszyscy byliśmy zdumieni. Zaraz, więc w takim razie Le Fay zostanie moją partnerką do paktu!?

– K-Kuroka-san!?

Le Fay była równie zszokowana co my. Kuroka prawdopodobnie powiedziała coś, czego się nie spodziewała.

– Cóż, jest doświadczoną magiczką i pochodzi z dobrze znanej rodziny, wiesz o tym? Jest do tego twoją fanką, więc nie sądzę że zawiedziesz, jeśli zostanie twoją partnerką do zawarcia paktu, -miauu? – kontynuowała Kuroka, szczotkując swoje mokre włosy.

T-to z pewnością może być prawda……

– Cóż, Artur z pewnością jest wyrzutkiem Domu Pendragon. Nie tylko zabrał Miecz Świętego Króla, który był skarbem rodzinnym, narodowym i ogólnie rzecz ujmując bardzo drogocennym, ale on też przyszedł na ten świat, aby poszukiwać silnych wrogów. Ale wiesz, Le-Fay przyszła do swojego brata, który robił najróżniejsze rzeczy, ponieważ się o niego martwiła. Obecnie chce dokonać swojego obowiązku, jako magiczka Domu Pendragon – powiedziała Kuroka wzruszając ramionami.

—!

Więc wydarzyło się coś takiego huh. Więc przyszła aby wspierać swojego brata, który porzucił ich dom.

– Otou-sama i Okaa-sama też się martwili o Onii-sama…… – powiedziała Le Fay niepewnym głosem.

Więc tak to było. Z pewności pośród całej Drużyny Vali'ego, ona jedna zdawała się do niej nie pasować.

Jej osobowość w ogóle nie pasowała do terrorystów.

Jednakże Ravel, która jest moim menadżerem, zgłosiła pewne obiekcje:

– To przykre mówić coś takiego……ale jesteście terrorystami. To fakt którego zmienić się nie da. Nawet jeśli opuściliście Brygadę Chaosu, powinnaś być świadoma, że pozostałe frakcje niezbyt za wami przepadają, z powodu kłopotów, które im sprawiliście, zgadza się? Na moim stanowisku……muszę myśleć o reputacji Iseia-sama, jako o moim najwyższym priorytecie, dlatego muszę być dla ciebie surowa.

Ravel……

Jestem poruszony słowami tej dziewczyny. Rozważa tą ofertę abym mnie wspierać…… Mam najlepszą menadżer……!

Kuroka też się uśmiechnęła.

– Masz rację. Nie mogę nic powiedzieć ponownie, jeśli tak stawiasz sprawy. Zgaduję też, że organizacja czarodziejów, do której poprzednio ta dziewczyna należała, musiała ją skreślić ze swojej listy.

Kuroka złożyła swoje dłonie i zaczęła błagać:

– Ale wiesz, czy na początek nie możesz jej udzielić zwykłego wywiadu, Mała Ptaszynko-chan?

– Nazywam się Ravel! Rany, nawet nie chcę sobie wyobrazać, ze partnerką Iseia-sama będzie terrorystka!

– Cóż, też nią jestem zainteresowany i dobrze się mną opiekowała. Wysłuchanie więc tego, co ma do powiedzenia, nie jest takim złym pomysłem – powiedziałem do zdenerwowanej Ravel.

Jestem pewien, że Le Fay nie jest złą dziewczyną i jestem nią po prostu zainteresowany.

Co się stanie, jeśli zostanie zaakceptowana do grona kandydatów?

Twarz Ravel przybrała nieprzyjemny wyraz, a ona sama kiwnęła niechętnie głową, dając wyraźnie znać, że jest niezadowolona.

– ……Jeśli Ise-sama tak mówi, to nie będę w stanie tak łatwo odmówić. Zrozumiałam. Le Fay-san!

– T-tak!

– Odpowiedz proszę na moje pytania – powiedziała Ravel do przestraszonej Le Fay.

– T-tak!

Mówiąc to, Ravel wyjęła jakieś notatki i zadała Le Fay kilka pytań. Le Fay odpowiadała na nie, patrząc jednocześnie nerwowym wzrokiem.

– ……Tak, więc używasz magii czarnej, białej, nordyckiej, a nawet magii wróżek…… Tym z którym zawarłaś pakt jest…..Fenrir!? G-Gogmagog[1]!? Nie, to przecież niemożliwe……!

Ravel wciąż zadawała pytania, mimo iż była coraz bardziej wstrząśnięta i w końcu przestała pisać.

Jej wyraz twarzy mówił mi, że sama nie wierzyła w to, co właśnie usłyszała.

– ……Jak to możliwe?

– C-coś nie tak? – zapytałem nieśmiało.

– Ustaliłam pewne wytyczne magom, których cechy mogłyby być przydatne Iseiowi-sama w przyszłości. Le Fay-san przekracza nawet marginesy tych standardów. Właściwie widzę teraz, że pod wieloma względami jest o wiele bardziej uzdolniona, niż magowie których dotąd wybrałam……

Tak, tak. Łopatologicznie mówiąc, jest niesamowita. Innymi słowy, gdyby nie była częścią Drużyny Vali'ego, to miałaby status, który natychmiast załatwiłby jej dobrą pozycję! Rozumiem, to z pewnością coś, czego sobie nawet nie wyobrażałem.

Le Fay jest magiczką do zawarcia paktu!

Jest śliczna i utalentowana! Wygląda tez na to, że potrafi tworzyć magię, która przyniesie diabłom korzyści.

Jednak na przeszkodzi stoi to, że była terrorystką, huh.

– ……Fakt że wspierała Brygadę Chaosu to z pewnością duży problem – powiedziała Sona-kaichou spokojnie.

Poważnie, to jedyne rozczarowanie. Może i zrobiła to dlatego, bo martwiła się o swojego brata i nawet jeśli trwało to tylko przez pewien czas, była członkinią organizacji, którą pozostałe frakcje uważały za wrogą……

– …………

Twarz Le Fay też przybrała zakłopotany wyraz.

Kuroka roześmiała się, zupełnie jakby próbowała rozładować ciężką atmosferę.

– Cóż, wkrótce może się to zmienić na lepsze, a taka odpowiedź jest w obecnej chwili najlepsza –miau. Tak przy okazji Shirone, twoje terytorium zostało zagarnięte przez twoją senpai. Uważasz że to w porządku -miau? – powiedziała Kuroka.

Cóż, Xenovia siedzi w końcu na moich kolanach. Wygląda na to, że Koneko-chan myśli o nich, jako o swoim ważnym terytorium……

– ……Usiądę sobie na nich potem, więc to żaden problem. To w końcu niezależne terytorium.

Moje kolana pełnią aż tak ważną rolę!? Nie potrafię nic na to poradzić, że jestem w szoku!

Ponura Żniwiarz Bennia zaczęła robić jakieś notatki.

– Rozumiem, więc kolana Oppai Smoka są niezależnym terytorium…… Z pewnością dzisiaj dowiedziałam się o wielu interesujących rzeczach.

O ile dobrze pamiętam, to ty też tutaj jesteś. Nie wyróżniasz się, więc prawie o tobie zapomniałem!

Nagle usłyszałem głosy nowych gości........

– Posiadanie basenu w piwnicy z pewnością przynosi dużo radości.

Kiedy wszyscy spojrzeliśmy w tamtym kierunku— zobaczyliśmy osobę ubraną jak zakonnica! To siostra Griselda! Osoba która szefuje personelowi Nieba na tym terenie i to we własnej osobie! Zakonnica szła w nasza strona, mając dwóch mężczyzna za plecami.

– Przepraszam. Kiedy przybyliśmy aby odwiedzić twój dom, twoja matka wyszła nam na powitanie i przyprowadziła nas tutaj.

Och rany! Byliśmy tak oszołomieni, że nawet nie zauważyliśmy gości!

– Jak się macie? – zakonnica pozdrowiła nas grzecznie i uśmiechnęła się.

Siedząca na moich kolanach Xenovia zesztywniała, kiedy zakonnica się pojawiła. Irina siedziała z daleka ode mnie w odpowiedni sposób! Siostra Griselda uszczypnęła Xenovię w policzek, uśmiechając się jednocześnie.

– Żeby siedzieć na męskich kolanach w południe, wygląda na to, że wyrastasz na bezwstydną dziewczynę.

– D-dak, przeplaszam…… – przepraszała Xenovia, mając jednocześnie łzy w oczach.

Ponownie byłem świadkiem jej uroczej strony. Przed siostrą Griseldą, Xenovia nie potraf się zachowywać tak, jakby chciała.

Nagle zakonnica zakaszlała i skinęła głową.

– Przepraszam bardzo. Usłyszeliśmy że grupy Gremory i Sitri rozmawiają ze sobą, więc pomyśleliśmy, że moglibyśmy do was dołączyć……

Sona-kaichou i Akeno-san powitały zakonnicę, przybierając odpowiednią postawę.

– Tak, jesteśmy wszyscy zaszczyceni tym, że tu jesteś.

– Usiądź proszę. Napij się herbaty.

– Dziękuję bardzo.

Zakonnica usiadła przy stole, ale skoncentrowałem się na czymś innym.

……Dwóch mężczyzn którzy przyszli wraz z nią. Jeden z nich jest przystojnym, młodym księdzem, o blond włosach i zielonych oczach. Czyżby był trzy, cztery lata starszy ode mnie?

Ten drugi jest Japończykiem. Wygląda na to, że jest tego samego wzrostu co ja. Wygląda na typowego japońskiego przystojniaka, których można często poznać. Czyżby był starszy ode mnie o rok lub dwa? Poza tym.......

– …………

Obok niego stoi czarny rhodesian ridgeback[2]. Jest naprawdę czarny. Można by wprost powiedzieć, że to futro ma odrzutowo czarny kolor. Jego złote oczy aż iskrzą.

……Sądząc po aurze która otacza jego ciało, nie jest zwykłym psem.

Jakaś nadnaturalna istota—. Nie, wyczuwam od niego jakieś tajemnicze uczucie……

Doszedłem do pewnej hipotezy……

Kiedy zacząłem się już domyślać, mężczyzna ubrany jak ksiądz zmieniło swój wyraz twarzy i pozdrowił nas.

– Siemaneczko, miło mi was poznać, diabły z Akademii Kuo. Nazywam się Dulio Gesualdo. Od dzisiaj dobrze się ze sobą dogadujmy~

—!? D-Dulio!? Więc to znaczy.........

– —Joker – powiedziała cicho Sona-kaichou.

Tak, to nazwisko Jokera z Nieba, który nie ma sobie równych pośród wszystkich wskrzeszonych aniołów! Kiedy wszyscy byli zszokowani jego nagłym pojawieniem się, ten gość zadziałał w swoim własnym tempie i spojrzał na nasze dziewczyny.

– Och rany, słyszałem że Sekiryuutei-dono ma mnóstwo pięknych żon i widzę teraz, że to prawda. Jestem zazdrosny, to z pewnością cierpkie uczucie.

– Dulio? Wiesz że jesteś Jokerem, który jest kartą atutową Niebios? Nie mówi niegrzecznych rzeczy – zakonnica ostrzegła Jokera, który powiedział to swobodnie.

Siostra Griselda uszczypnęła Jokera w ucho bez żadnej litości.

– Ouuuuch. ……Rany, z pewnością nie mogę się zachowywać jak chcę przed Griseldą-neesan.

Więc zakonnica kontroluje nie tylko Xenovię, ale także Jokera……

Sensei i zakonnica powiedzieli, że może przyślą Jokera, kiedy przybędzie frakcja Carmilli, ale nigdy bym się nie spodziewał, że spotkam go tak prędko.

……Więc to jest skutek przerażających działań Brygady Chaosu……

– A ta druga osoba to……?

Akeno-san przeniosła swoje spojrzenie na tego drugiego gościa z czarnym psem.

—Jednak zanim zakonnica jej wyjaśniła, Kuroka powiedziała radośnie:

– Cóż za rzadkość –miau. Vali byłby szczęśliwy, gdyby tu był.

– Znasz go, Kuroka? – zapytałem.

Kuroka uśmiechnęła się wymownie.

– —To Slash Dog. Posiadacz Canis Lykaona. Jest jedynym „człowiekiem” oprócz Cao Cao, który zmusił Vali'ego do użycia Niszczycielskiej Furii.

—!? T-to ta osoba!? Dzisiaj z pewnością dzieją się szokujące rzeczy!

Po dowiedzeniu się się że ten gość to Slash Dog, wszyscy się cofnęli!

Dzisiaj pozdrowił nas drugi posiadacz Longinusa.

– Witam, nazywam się Ikuse Tobio. Przyszłam tu w imieniu byłego naczelnika, Azazela. Ten tutaj to Jin. Proszę, myślcie o nim jakby sam był Longinusem. Ponieważ mój Boski Dar jest niezależnym typem avatara, ma swój własny instynkt. Od teraz będziemy wspierać was spoza sceny.

Nawet pies został nam przedstawiony…… Rozumiem więc ten pies jest Boskim Darem sam w sobie—. Co to to samo zjawisko, co w przypadku Regulusa, który zyskuje postać bestii? Nie, wygląda na to, że ten pies był od początku w tym stanie.

Boskie Dary z pewnością mają wiele postaci…… Myślę że otacza je jeszcze wiele tajemnic, co wyjaśnia, dlaczego Sensei tak się nimi fascynuje.

Jednakże, ta osoba będzie wspierał naszych członków spoza sceny! Podobne nie ma nic bardziej wiarygodnego, niż Slash Dog-san który jest twoim wsparciem!

– …..Hmm, ten pies nie ma żadnych luk w obronie.

– Tak, jest słodki, ale wydaje się mieć nieograniczony potencjał.

Xenovia i Irina miały poważne wyrazy twarzy z powodu unikatowej aury tego psa, Jina.

Sona-kaichou uniosła swoje okulary.

– Co ciekawe, zebrali się tu dzisiaj posiadacze Longinusów ze wszystkich Trzech Potęg.

Jeśli przyjdzie tu jeszcze Regulus od Sairaorga-san, to wszystkie Longinusy będą tu w komplecie.

Och, z jakiegoś powodu wydarzyło się coś niesamowitego! Dotąd Klub Okultystyczny oraz Samorząd Uczniowski rozstrzygały wszystkie sprawy razem, ale teraz wparcie ze strony Nieba oraz Grigori, to coś więcej niż tylko pomoc!

Jeśli twoim przeciwnikiem jest twardy i brutalny Zły Smok, to chyba jasne że to będzie kłopotliwe, o ile nie będziemy mieli więcej członków. Jeśli ryzykujemy śmiercią ludzi z naszej grupy, to nie możemy prosić o więcej. Będąc szczerym, jeśli tylko Grupa Gremory……to nastąpi sytuacja, w której niczym dziwnym nie będzie, jeśli każdy z nas będzie mógł zginąć w każdej chwili.

Chcę się stać silniejszy, aby taka sytuacja nigdy nie nastąpiła.

– Sekiryuutei, dzisiaj też będziesz wykonywał swój codzienny trening? – nagle Slash Dog-san przemówił do mnie, kiedy byłem pogrążony w czarnych myślach.

– Ech? Ach, tak. A o co chodzi?

– Zostałem poproszony przez Azazela-san, aby w imieniu Kiby Yuuto zatroszczyć się o ciebie oraz tą drużynę, więc czy to w porządku, abym wziął na siebie taką rolę?

—! Naprawdę!? T-to z pewnością mnie cieszy! To nawet więcej niż bycie zaszczyconym!

Skłoniłem się mu głęboko i chwyciłem jego dłoń.

– Bardzo proszę! Nie ma za dużo okazji, aby podczas treningu powalczyć sobie z posiadaczem Longinusa!

To dobra okazja. Trening z posiadaczem Longinusa będzie świetnym doświadczeniem zarówno dla mnie, jak i pozostałych osób z grupy Gremory!

Posiadacze Longinusów z którymi dotąd walczyłem byli w końcu wrogami…… Oto dlaczego nie można sobie z nimi tak łatwo potrenować.

Stojący obok niego Joker też podniósł do góry rękę.

– Ach, myślę że Michał-sama też mi kazał coś podobnego. Sekiryuutei-dono oraz Grupo Gremory, co byście powiedzieli na trening ze mną?

Niesamowite! O co chodzi z tą nagłą okazją!? Takie rzeczy mogą się w ogóle dziać!?

– Nawet Joker!? Proszę, słyszałem od Senseia, że jesteś podobno tak silny jak Cao Cao, prawda?

Słysząc moje pytanie, Joker przekrzywił głowę.

– Hmm, spełniam chyba wszystkie wymagania, prawda? Ach, racja; kiedy do mnie mówisz, nie musisz używać zwrotów grzecznościowych. Jestem zły w tego typu rzeczach. Nazywaj mnie po prostu Dulio. Ja będę do ciebie mówił Ise-dono.

Ach ten, Joker—Dulio, uścisnął mi po przyjacielsku dłoń.

Zachowuje się bardzo luzacko, ale nie wygląda na złą osobę. Zupełnie jak Slash Dog.

Xenovia i Irina płonęły z pasji, kiedy się zorientowały w sytuacji.

– To będzie dobre. Kilku posiadaczy Longinusów jako twoi treningowi przeciwnicy jest czymś, co nie zdarza się często. Jestem trochę naładowana!

– Masz rację; ja też chcę zwiększyć moją moc anioła!

– Tak, samozwańcza anielica, powinna nauczyć się od Jokera, jak powinien się zachowywać prawdziwy anioł.

– Rany! Xenovia, ty też powinnaś się nauczyć jakichś technik od Slash Doga-san!

– Obydwie zdajecie się do tego palić! Ja też potrenuję moje połączenie z Fafnirem-san!

Scena, kiedy Asia patrzy ciepłym wzrokiem na kłócące się ze sobą Xenovię i Irinę. Tak, Kościelne Trio jest dzisiaj pełne życia.

– Jeśli nie macie nic przeciwko, to chciałabym aby nasz posiadacz Vritry też w tym wziął udział, więc co byście na to powiedzieli? Też bym chciała, żeby to dziecko osiągnęło wkrótce Łamacza Ładu, a z tymi osobami ma na to bardzo dużą szansę – powiedziała Sona-kaichou podnosząc rękę do góry.

Joker skinął głową uśmiechając się jednocześnie.

– Będzie w porządku, jeśli Smoczy Król do nas dołączy.

Więc czeka go trening Łamacza Ładu huh. W końcu są tu trzej posiadacze Longinusa, włącznie ze mną.

Spoczywaj w pokoju Saji! Nie będę się powstrzymywał!

Kiedy wszyscy byli podnieceni z powodu przysługi Jokera Dulio i Slash Doga Ikuse Tobio-san, siostra Griselda odezwała się do nas:

– Od kiedy terroryści zachowują się bardziej tajemniczo niż ostatnio, musimy zwiększyć siłę młodych ze wszystkich frakcji. ……Niestety większość tych silnych to ludzie na wysokich stanowiskach, więc są w stanie, kiedy z przyczyn politycznych trudno im podjąć jakąkolwiek akcję. Nie możemy sobie pozwolić na utratę bogów, a zwłaszcza tych, którzy szefują frakcjom. Dlatego potrzebni nam tacy ludzie jak wy, silna młodzież, którą można wysłać do różnych miejsc. Więc proszę, użyczcie swojej siły nie tylko Trzem Potęgom, ale też ludziom. Udzielimy wam tak silnego wsparcia, jakiego tylko będziemy mogli.

Zakonnica skłoniła nam się.

– Proszę, podnieś swoją głowę, siostro. Kiedy nadejdzie czas, zrobimy to co trzeba. Pokój jest w końcu najlepszy – powiedziałem do niej.

Tak, będąc szczerym, to dla mnie dość, jeśli mogę prowadzić spokojny i erotyczny styl życia z tymi dziewczynami, ale bycie Sekiryuuteiem wplątuje mnie w wiele kłopotliwych sytuacji.

Droga do stania się Królem Haremu nie jest łatwa. Ale wciąż muszę to zrobić.

……Rias, Asia, Akeno-san, Koneko-chan, Kiba, Xenovia, Gasper, Irina, Rossweisse-san, Ravel, Ophis, Azazel-sensei i członkowie Samorządu. Nie zniosę……widząc jak bliskie mi osoby płaczą lub są w depresji.

W przyszłości znów mogą się pojawić tego typu sytuacje. Ale aby żyć ze wszystkimi w pokoju, będę się starał ze wszystkich moich sił.

Kiedy utrwalałem sobie nowe postanowienie, Joker Dulio wziął sobie bez pytania ciastko ze stołu i powiedział:

– Cóż, takie spotkanie młodzieży z różnych frakcji było niedawno omawiane. Michał-sama też powiedział, że to bardzo bolesne, skoro Ise-dono i wszyscy pozostali muszą walczyć przez cały czas. Sądzę więc, że to nie takie złe, jeśli młodzi znają się nawzajem.

Sensei, Michał-san, dziękuję wam bardzo! Joker i Slash Dog będą moimi partnerami podczas treningów! To bardziej niż pomocne! To z pewnością zaszczyt, kiedy Niebo i Grigori wysyłają swoich młodych wojowników!

– Dobrze! Zacznijmy wiec od teraz wszyscy trenować! – krzyknąłem pełen zapału.

[Tak~!]

Xenovia i wszyscy pozostali odpowiedzieli mi, ale Sona-kaichou odezwała się spokojnym tonem:

– Nie, najpierw musimy przedyskutować, co od teraz będziemy robić.

Och, racja.

Tak to już jest w rezydencji Hyoudou.

Teraz zastanawiam się, co robią Rias, Kiba i Sensei na terytorium wampirów.

Mam nadzieję, że nic im się nie stało.



Odnośniki tłumacza

  1. Gogmagog to olbrzym z angielskich legend.
  2. Rhodesian ridgeback to jedna z ras psów należąca do grupy psów gończych, posokowców oraz ras pokrewnych.


Cofnij do rozdziału czwartego Powróć do Tom 15 Przejdź do Epizodu Azazela
Źródło „https://hsdxd.usermd.net/w/index.php?title=Epizod_Isseia_5&oldid=13960