High School DxD:Tom DX1 Żywot 1

Z High School DxD Wiki
Skocz do:nawigacji, wyszukiwania

Żywot 1: ERO uprowadzenie!

Część 1

Nazywam się Kiba Yuuto i chodzę do drugiej klasy liceum Akademii Kuou.

Zwykle narratorem jest główny bohater, Hyoudou Issei…. Jednak tym razem Ise-kun poważnie zachorował, więc będę go musiał zastąpić.

A tą chorobą jest…

– Nie używaj takiego niestosownego słowa jak cycki!

……..Jego mózg przenicował się na drugą stronę………


Wydarzyło się to pewnego dnia po szkole. Członkowie naszego Klubu Okultystycznego wraz ze mną, zebrali się w naszym pokoju klubowym.

Mieliśmy tajemnicę, której nie mogliśmy zdradzić żadnemu z uczniów. Tą tajemnicą była nasza prawdziwa tożsamość. Zebraliśmy się wokół naszego Króla, przewodniczącej Samorządu Uczniowskiego i naszej senpai, Rias Gremory, aby przedyskutować plany na nadchodzący miesiąc.

– W porównaniu do ostatniego miesiąca, ilość naszych kontraktów zmalała, zwłaszcza tych zawieranych z ludźmi w średnim wieku i starszymi. Chciałabym abyście wszyscy wzięli to pod uwagę – powiedziała Rias-Buchou czytając dokumenty.

– …..Widziałam w telewizji, że pewne sklepy z elektroniką nawiązały dobre stosunki z starszymi ludźmi, więc nawet jeśli nie stosują obniżki cen, to i tak są z nimi w lepszych stosunkach niż inne sklepy. Z tego powodu zamierzają nawet otworzyć więcej sklepów – powiedziała moja kouhai, Toujou Koneko, podnosząc rękę w górę.

– To oznacza że dobre stosunki z ludźmi są bardzo ważne. Łatwo o tym zapomnieć, kiedy wykonujesz swoją diabelską pracę – powiedziała nasza senpai i Fukubuchou, Himejima Akeno-san.

Diabelska praca polega na spełnianiu prośby ludzi w zamian za coś równoważnego. W dzisiejszych czasach trudno spotkać kogoś, kto za życzenie chce zapłacić swoim życiem, ale chciwi ludzie zawsze istnieją na tym świecie. Dzięki temu my, diabły, dalej możemy wykonywać swoją pracę.

Młode diabły, takie jak my, zgromadziły się dookoła i wyrażały swoje opinie, jak poprawić częstotliwość naszych wezwań.

– Nie wiem jak mogę poprawić moje relacje z ludźmi….

Nasz transwestyta kouhai, który wyglądał jak ładna dziewczyna, Gasper-kun, przybrał zakłopotany wyraz twarzy. Dla kogoś, kto nie potrafi się porozumiewać z obcymi ludźmi, może to być zbyt duże wyzwanie.

Spojrzałem na ścienny zegar. Buchou zdawała się myśleć o tym samym co ja i patrzyła na swój zegarek ze zmartwionym wyrazem twarzy.

– …….Spóźniają się. Co Ise robi tym razem? – mruknęła.

Tak, nie tylko Ise-kun ale też jego koleżanki z klasy, Asia-chan, Xenovia-chan i Irina-chan też się ciągle nie pojawiły. Jesteśmy na tym samym roku, ale moja klasa skończyła już zajęcia. Ich klasa nie powinna być trzymana tak długo….

Nagle rozległ się odgłos olbrzymich kroków, od których zatrząsł się cały budynek. To coś zbliżało się do nas z ogromną prędkością.

BUM!

Trzy pobladłe dziewczyny wpadły z hukiem do pokoju klubowego.

Tymi dziewczynami były Asia-chan, Xenovia-chan i Irina-chan. Asia-chan i Xenovia-chan są diablicami, tak jak my, ale Irina-chan jest anielicą. Przysięgam że to prawda!

Wszystkie trzy wyglądają na zakłopotane. Co się stało? I gdzie jest Ise-kun? Zwykle ta czwórka przychodzi razem.

– R-R-Rias-oneesama! To nagły wypadek! – krzyknęła Aisa-chan z oczami pełnymi łez.

Rias-Buchou zauważyła że coś się musiało stać i ruszyła w stronę trójki dziewczyn.

– W porządku, uspokój się Asiu. Co się stało? Gdzie jest Ise?

Xenovia zamknęła oczy i spojrzała w stronę sufitu, wskazując korytarz.

– ……..Stał się dziwny – powiedziała cichym głosem.

Dziwny? Co to znaczy?

Irina-chan złożyła ręce jak do modlitwy, po czym podeszła do okna i natychmiast zaczęła się modlić.

Kiedy Rias-Buchou spojrzała w stronę korytarza. Do pokoju wszedł chłopak. To był Ise-kun.

……Co mu się stało? Nie wyglądał inaczej….Hyoudou Issei-kun, mój towarzysz i jedyny przyjaciel. Jest typem pracusia i do wszystkiego podchodzi na poważnie. Jednak jego największą wadą jest bycie zboczeńcem i ciągłe myślenie o czymś zboczonym. Kocha piersi tak bardzo, że kiedy spotyka członkinie klubu, to zawsze gapi się na ich wdzięki.

Jego marzeniem jest zostanie wysokoklasowym diabłem i stworzenie haremu. Pracuje ciężko, aby je urzeczywistnić i kocha dziewczyny bardziej, niż ktokolwiek inny.

– Wszystko ze mną w porządku, Rias-Buchou – powiedział Ise-kun z szerokim uśmiechem.

………..

C…co? Czy Isei-kun odezwał się z grzecznymi manierami? To dziwne, czy po prostu się przesłyszałem?

Buchou też zauważyła że Ise-kun zachowywał się dziwnie, więc podążyła za jego wzrokiem, aby zobaczyć gdzie patrzy.

– Ise nie patrzy na moje piersi! – oznajmiła.

– …CO?!

Wszyscy byliśmy zaskoczeni, kiedy to usłyszeliśmy.

….Niemożliwe….

Dla Iseia-kun piersi Buchou są czymś tak drogim, że nigdy nie spuszcza z nich wzroku. Sam zawsze o tym mówił:

Posłuchaj mnie Kiba. Piersi Buchou są dla mnie drogowskazem, skąd przychodzę i dokąd powinienem wrócić. Wiesz że to nigdy mi się nie znudzi? Każdy z sutków Buchou wywołuje inne uczucie.

Powiedział to kiedy byliśmy w parku, podczas zachodu słońca, gdy dyskutowaliśmy o naszych marzeniach. Myślałem aby mu za to przyłożyć, ale nawet gdybym to zrobił, to nie powiedziałby nic innego.

Miał jednak taki jasny uśmiech, który aż lśnił na jego twarzy, kiedy to mówił. Zawsze myślał o piersiach Buchou.

Akeno-senpai zbliżyła się do niego i złapała jego ręce. Nagle…..położyła jego dłonie na swoich piersiach.

Nagle….

– C….co to ma być?! Nie rób takich nieprzyzwoitych rzeczy!

Ise-kun oderwał od niej swoje dłonie, a jego twarzy przybrała zawstydzony wyraz!

Niemożliwe! Jak to się mogło stać?!

Ise-kun był zawstydzony dotykaniem kobiecych piersi! Co się stało!?!

Ise-kun czcił wielkie piersi Akeno-senpai. Twierdził nawet że są boskie! Czasem wręcz mówił w ich stronę Dziękuję wam, dziękuję'! Zawsze kiedy widział Akeno-senpai podczas zajęć wychowania fizycznego, jak jej piersi podskakują, płakał ze szczęścia i kłaniał się im! Był tak zachwycony, kiedy jej piersi podskakiwały!

Zawsze mówił że dolinę pomiędzy piersiami Rias-Buchou i Akeno-senpai można porównać tylko do Wielkiego Kanionu w Ameryce Północnej!

Akeno-senpai wyglądała, jakby reakcja Iseia-kun ją zszokowała.

– Ise-kun nie chciał mnie złapać za cycki…. Niemożliwe….

Wyglądała na tak zszokowaną, że nawet nie mogła ustać prosto.

Ise-kun zaczerwienił się.

– Dziewczyna nie powinna używać tak nieprzyzwoitego słowa, jak cycki! – wrzasnął.

Nie potrafiłem powstrzymać łez płynących do oczu.

Wygląda na to że Isei-kun zachorował. I to bardzo poważnie….


Część 2

– Wytłumaczcie nam proszę, co się stało – zapytała Rias-Buchou Asię, Xenovię i Irinę-chan po tym, jak usiadły już na sofie.

Dziewczyny uspokoiły się dzięki herbacie podanej przez Akeno-senpai i zaczęły mówić, ocierając łzy z oczu.

Wydarzyło się to po szkole, w drodze do pokoju klubowego.


– Patrzcie, UFO!

Ise-kun zauważył na niebie niezidentyfikowany obiekt latający. Pozostali, którzy również go zauważyli, też przypatrywali mu się z ciekawością. Nagle…

– Ten niezidentyfikowany obiekt poleciał w stronę Iseia-kun i strzelił do niego promieniem. Kiedy Asia-chan uleczyła go swoją mocą….

– Ise-san, nic ci nie jest?

– …Ze mną w porządku, Asiu-chan, wygląda na to, że dzisiaj też mamy spokojny dzień. Chciałbym aby wszyscy ludzie na świecie też mogli być tacy szczęśliwi – powiedział z szerokim uśmiechem i czystym wzrokiem.

– …..Ise-san?


– Całkowicie stracił zainteresowanie kobietami…….. ach a do tego to UFO wyglądało jak stereotypowy latający spodek….. – wyjaśniła Asia-chan ocierając zły.

…Ależ to katastrofa. Nie wiem nawet co powiedzieć!

UFO? Został postrzelony przez UFO? Cóż, skoro aniołowie i diabły istnieją, to istnienie kosmitów też nie powinno nikogo dziwić…. Ale i tak to kłopotliwe. Jednak skoro jesteśmy Klubem Okultystycznym, to chyba powinniśmy być szczęśliwi, że spotkaliśmy UFO? To jednak nieoczekiwane.

Ise-kun, wiem że ciągle pakujesz się w masę kłopotów, ale nie spodziewałbym się, że zostaniesz zaatakowany przez kosmitów…

Wszyscy spojrzeli na Iseia-kun, który siedział w kącie pokoju. Pisał tysiące sposobów na ocalenie świata.

Koneko-chan zbliżyła się do niego.

– ….Co piszesz, Senpai? – zapytała.

– Ach! Koneko-chan! Spisuje metody na uszczęśliwienie ludzi! A co z tobą Koneko-chan? Dajmy z siebie wszystko aby uczynić nasz świat….

BANG! POW!

Koneko-chan zaczęła bić Iseia-kun zanim dokończył swoją wypowiedź. Sądząc po odgłosach, biła naprawdę mocno.

Ise-kun uśmiechał się, mimo iż obficie krwawił z nosa.

– To dobry cios! Ale trochę boli!

– ….Pomyślałam że jeśli oberwie w głowę, to go to wyleczy…. Które piersi wolisz, Ise-senpai, te należące do Rias-Buchou, czy Akeno-senpai?

– O-o czym ty mówisz, Koneko-chan?! Taka niewinna osoba jak ty nie powinna mówić takich rzeczy….

BANG! POW!

Koneko-chan ponownie nie dała Iseiowi-kun dokończyć zdania i przyłożyła mu prosto w twarz.

– ….Ise-senpai nie mówi takich rzeczy.

– Kon…Koneko-chan! P-przestań! Dziewczyna powinna być bardziej….

BANG! BANG!

– ….Ise-senpai nie mówi takich rzeczy.

– R-rozumiem! Będę twoim sparing partnerem! A ty zostaniesz mistrzynią mieszanych sztuk walki! Dzięki temu sprowadzimy pokój na świecie….

ŚWIST! ROZBICIE!

Nie mogłem nawet zauważyć, co było łamane w tym momencie. Ale i tak Koneko-chan próbowała wyleczyć Isseia-kun, bijąc go.

– Umm, Koneko-chan. Czy Ise-kun nie stał się czasem normalny? Zawsze nienawidziłaś tej jego zboczonej strony, prawda? Sama mówiłaś, że chciałaś aby przestał być zboczony – powiedziałem do Koneko-chan, która wciąż biła Iseia-kun.

Zgadza się. Koneko-chan zawsze biła Iseia-kun, kiedy ten robił coś zboczonego.

– Ise-senpai, powstrzymaj się proszę – zawsze mówiła coś takiego.

Czy ta sytuacja nie powinna więc być czymś, czego Koneko-chan pragnęła? Tak w każdym razie myślałem…

Koneko-chan miała jednak łzy w oczach.

– ...Nie chcę...aby stracił mną zainteresowanie…. – powiedziała.

Racja. Jej uczucia, jako zakochanej dziewczyny, muszą być bardzo skomplikowane.

– Co Rias-Buchou i Akeno-senpai myślą o tej sytuacji? – zapytałem.

Obie dziewczyny spojrzały na siebie.

– Zawsze chciałam aby był bardziej rozsądny i zachowywał się jak gentlemen, ale….

– Wciąż jest uroczy, ale…. Myślę jednak że to wstyd……..

– Myślę że Ise, który patrzył na nas z namiętnością, jak na kobiety, jest najlepszy.

– Tak. Tak jest zabawniej i czuję się bardziej kobieco.

– Prawda~?

Nawet jeśli ta dwójka zawsze się kłóci o Iseia-kun, to teraz się ze sobą zgadzają.

– Taki Ise w ogóle nie jest zabawny.

– Ise-kun który nie jest zboczony, to, jakby to powiedzieć, sushi z upieczoną rybą.

Xenovia-chan skarżyła się, a Irina-chan używała dziwnych metafor.

– Ise-san to Ise-san. Nawet jeśli już mu tak zostanie, to dalej będę po jego stronie. Ale szczerze mówiąc, to wolę tego poprzedniego.

Nawet Asia-chan, która najbardziej wierzy w Iseia-kun, chce aby wrócił do poprzedniego stanu.

Opinia tych, którzy go kochają, jest taka sama. Teraz zasadnicze pytanie, jak go odmienić….?

Najszybszym sposobem mogłoby być schwytanie tego UFO…

– Myślę że wszyscy są tego samego zdania. Co powinniśmy zrobić? – zapytałem.

– Sądzę że nie mam wyboru. Pójdę i złapię UFO, które to wszystko spowodowało.

Xenovia wzięła do rąk siatkę na owady oraz swój miecz. Myśli że w ten sposób złapie UFO? Sądzę jednak, że byłaby to w stanie zrobić.

– My… Myślisz że będziesz to w stanie zrobić…?

– Nie martw się Kiba. Już o tym myślałam. Czy w porównaniu do tego co robimy, nie jesteśmy bardziej zdumiewający od kosmitów? – odpowiedziała Xenovia z poważnym wyrazem twarzy.

T-to może być prawda….Diabły, anioły, youkai, wampiry i tak dalej. Nasze istnienie same w sobie jest niesamowite. Więc w takim razie nie byłoby nic dziwnego w tym, ze kosmici też istnieją.

Ale Xenoviu, czy my i kosmici trochę się od siebie nie różnimy?

– OK! Idziemy, Gasper!

Gasper-kun był zaskoczony słowami Xenovi, gdyż prawdopodobnie nie pomyślałby, że to on zostanie wybrany.

– Dl…dla…dlaczego potrzebujesz mnie do łapania kosmitów????

Xenovia związała Gaspera-kun, aby jej nie uciekł.

– Twoje oczy potrafią zatrzymywać czas, więc możesz zatrzymać UFO – powiedziała.

Ach ha, Gasper-kun posiada zdolność do zatrzymywania czasu i wszystkiego co zobaczy, więc zamierza wykorzystać jego moc. Ale czy UFO nie jest bardzo szybkie? Ciekaw jest czy pójdzie jej tak, jak planuje…

Xenovia zarzuciła sobie na ramię skrepowanego Gaspera.

– Ty też Irina! Chodźmy wypędzić tych pogan, zwanych kosmitami! – powiedziała.

DX1 (light novel) strona dwudziesta czwarta.jpg

Irina-chan przytaknęła gorliwie głową po tym, jak to usłyszała… zaraz, postrzeganie kosmitów jako pogan jest trochę….

– Tak! Nie możemy dać się pokonać najeźdźcom. W imię Pana naszego i Michała-sama, pokonamy tych kosmitów.

Irina-chan, wygląda na to że zdecydowałyście się to zrobić, jeszcze zanim wyruszyłyście w swoją podróż.

Xenovia i Irina-chan wymaszerowały z pokoju klubowego, niosąc związanego Gaspera-kun.

Wygląda na to, że negocjacje nie wchodzą w grę…. W tej sytuacji mogę się tylko gorzko uśmiechać.

Rias-Buchou głaskała włosy Iseia-kun, którego Koneko-chan przestała wreszcie bić.

– Dobrze, zostawmy UFO tej trójce i spróbujmy znaleźć jakieś rozwiązanie.

Tak oto zaczęła się operacja „Uleczyć Isseia-kun”.

Część 3

Operacja „Uleczyć Iseia-kun”.

Plan A [Pełen serwis ze strony Asi].

– Dobrze Asiu, proszę, użyj swojej leczącej mocy na głowie Iseia.

– Tak – odpowiedziała Asia-chan.

Operacja „Uleczyć Isseia-kun” zaczęła się i na początek postanowiliśmy spróbować mocy Asi-chan do uleczenia Isseia-kun.

…Do tego, Asia-chan miała na sobie szkolny kostium kąpielowy i podkolanówki.

Ponadto miała kocie uszy, ogon, a na szyi obrożę. Na piersi znajdował się napis ‘Asia’.

Nawet Rias-Buchou nazwała to [Pełnym serwisem ze strony Asi] i przytaknęła aprobująco głową. Normalny Ise-kun płakałby ze szczęścia i powiedział coś w stylu:

– To niesamowite, Asiu-chan!

Ale… Ise-kun nie zwrócił nawet na to uwagi.

Wydawał się być temu raczej niechętny.

– Ise-san… Proszę, bądź taki jak przedtem.

Asia-chan wyciągnęła swoje ręce w stronę głowy Iseia-kun, którą ogarnęło zielone światło, które uleczyło siniaki i guzy.

– Dziękuję ci Asiu-chan, ból zniknął.

Isei-kun uśmiechnął się, ale twarz Asi-chan była pogrążona w smutku. Normalnie wymówiłby jej imię czułym głosem. Asia wyglądała na zasmuconą, że tego nie zrobił.

Otarła jednak łzy, złożyła ręce niczym kot, obróciła się w miejscu i przybrała słodką pozę.

– Chodź do Asi, jeśli chcesz zostać uleczony, miau – powiedziała słodkim tonem i puszczając oczko.

Ale…

– OK! – odpowiedział krótko.

Kiedy Asia-chan to usłyszała, zaczęła się trząść i rzuciła się w ramiona Rias-Buchou.

– Rias-oneesama! Nie mogę tego zrobić! Nie mogę użyć uszu i ogona na swoją korzyść tak, jak to robi Koneko-chan!

Obok niej Koneko-chan poruszała swoimi uszami i ogonem. Jest Nekomatą, więc jej uszy i ogon są prawdziwe.

– Nie martw się Asiu, byłaś bardzo słodka, więc nie smuć się. Zostaw resztę nam.

Więc się nie udało.


Operacja „Uleczyć Iseia-kun”.

Plan B [Senjutsu Nekomaty]

– ….Stworzę przepływ ki wokół jego głowy.

Koneko-chan położyła dłonie na głowie Iseia-kun i zaczęła się koncentrować. Ki zaczęło się formować dokoła jej dłoni, kiedy to robiła.

Nekomata może użyć senjutsu do poprawienia przepływu ki w ciele człowieka i to właśnie próbowała zrobić Koneko-chan z głową Iseia-kun.

– Kiedy Koneko pracuje, pokażmy Iseiowi jego skarby.

Rias-Boucho wyjęła porno pisemka, których mógł używać tylko Issei-kun i pokazała mu je. ….Um, myślę że Rias-Buchou i Akeno-senpai dość szybko to znalazły…. Rozumiem, więc wiedzą gdzie to chowa. Ise-kun, te dwie znalazły już twoje skarby.

– Ku! P-przestańcie! N-nie chcę nawet patrzyć na takie zboczone rzeczy…!

– O czym ty mówisz. Zawsze to przecież czytasz, prawda?

– Ise-kun, to dla ciebie niczym „Biblia”. To dzięki nim stałeś się tym, kim jesteś. Popatrz tylko na tą stronę, gdzie dziewczyna jest ubrana w seksowny strój.

Rias-Buchou i Akeno-senpai przywiązały Iseia-kun do krzesła i skleiły mu taśmą oczy, aby ich nie mógł zamknąć. W ten sposób zmuszały go do czytania książki.

Kiedy Koneko-chan poprawiała przepływ ki wokół jego głowy, pokazywano mu jego cenne książki. Sądziliśmy że te dwie metody wyleczą go z choroby, ale Koneko-chan przestała i pokręciła głową.

– ….Niemożliwe. Samo Ki nie zostało zmienione i jest takie same, wręcz normalne. Zakłóciło je dopiero przeglądanie tych pisemek – powiedziała.

Kiedy Rias-Buchou to usłyszała, przyłożyła dłoń do brody.

– To oznacza że z jego ciałem jest w porządku… To bardziej kłopotliwe niż myślałem. Co u licha to UFO mu zrobiło…

Naprawdę, co się przytrafiło Iseiowi-kun….

– Jejku jejku. Ten kostium jest niesamowity. Jeśli go założę, to Ise-kun z pewnością będzie szczęśliwy, prawda?

Akeno-senpai przeglądała pismo, czerwieniąc się przy tym. Słysząc to, Rias-Buchou też zaczęła je przeglądać.

– …Hmm. Myślę że będzie to bardziej pasowało do mnie. Ten strój podkreśla nogi, zupełnie tak, jakby był zrobiony dla mnie.

– To brzmi jakbyś mówiła, że moje ciało nie jest tak atrakcyjne jak twoje.

– Mam zaufanie do moich nóg. Ise nawet je skomplementował. Powiedział że równowaga pomiędzy moimi udami i łydkami jest niesamowita.

Rias-Buchou pokazała swojej nogi Akeno-senpai. Ona się jednak tylko uśmiechała.

– Ara, kilka dni temu Ise-kun pochwalił moją talię mówiąc, że ukształtowanie moich bioder i piersi jest idealne.

Tym razem Akeno-senpai pokazała swoja talię Rias-Buchou. Widząc to, Buchou zmrużyła swoje oczy.

– …Chcesz powiedzieć, że jestem od ciebie grubsza?!

– To mój tekst! Ise-kun bardziej lubi moje ciało!

– Nie, właśnie że woli moje!

– Jesteś idiotką, Rias!

– A ty kretynką, Akeno!

…Ach, całkowicie zapomniały o uzdrawianiu Iseia-kun i zaczęły się kłócić między sobą. Wygląda na to, że szybko nie skończą.

Koneko-chan i ja westchnęliśmy, kiedy to zobaczyliśmy.


Operacja „Uleczyć Iseia-kun”.

Plan C [Wciskanie przełączników]

– Każmy mu nacisnąć sutki Rias.

Po uspokojeniu się, Akeno-senpai zaproponowała swój plan. Jednak to trochę zbyt nagłe…

– Ostatnio, kiedy Ise-kun oszalał z powodu mocy Czerwonego Smoka, powrócił do normalności dzięki dotknięciu piersi Rias.

Racja. Nie tak dawno temu Issei-kun wpadł w szał z powodu mocy Walijskiego Smoka. ‘Niszczycielska Furia’ nie tylko zniszczyła otoczenie, ale też pokonała silnych wrogów.

Jednak nawet pokonanie wroga go nie powstrzymało. Na koniec przywróciliśmy go do normalności dzięki temu, że dotknął piersi Buchou. Było to możliwe tylko dlatego, ponieważ był to Ise-kun, znany jako Oppai Smok, który kocha piersi bardziej, niż cokolwiek innego. Dotykanie piersi kobiety którą kocha, musi być dla niego wspanialsze, niż cokolwiek innego.

– Może wyzdrowieje, gdy ponownie dotknie piersi Rias.

Z tego powodu Akeno-senpai nie wahała się wyrazić swojej opinii.

Rias-Buchou zarumieniła się, kiedy to usłyszała.

– Moje….moje piersi….. Jeśli znów zostaną do tego użyte….jeśli to Ise ma ich używać to w porządku, ale rozwiązywanie wszystkiego za pomocą moich piersi jest trochę….

Akeno-senpai położyła dłoń na ramieniu Rias-Buchou, aby zmniejszyć jej zawstydzenie.

– Nie, Rias, to może być twoja szansa. Do tego to jak fanserwis.

– Co masz na myśli mówiąc fanserwis… Nawet nie wiem o czym mówisz….

Akeno-senpai uspokoiła Rias-Buchou po tym, jak się mocno pokłóciły. To dlatego, bo normalnie są w dobrych stosunkach….. Ale dotykanie piersi Buchou…. Cóż, to bardzo pasuje do Iseia-kun, ale….

– Spróbujmy więc.

Akeno-senpai użyła swojej mocy aby stworzyć parawan i zabrała za niego Iseia-kun i Rias-Buchou.

– Teraz Buchou, zdejmij proszę ubranie. Ise-kun, to piersi twojej ukochanej, Rias-Buchou. Przyjrzyj się uważnie.

Wygląda na to, że Buchou zaczęła się rozbierać. Tylko Akeno-senpai i Ise-kun mogli zobaczyć jej nagie ciało. Nagle Asia-chan stamtąd wyszła.

– N-nie! N-nie zamierzam patrzyć na coś tak grzesznego!

Przez zasłony widać było, że Ise-kun próbował się zerwać z krzesła i uciec.

– ….To trochę przykre. Dobrze, pozwolę ci więc przycisnąć moje sutki.

– O to chodzi Rias! Ise-kun, popatrz sonie teraz na piersi Rias!

– Nie chcę! Nie chcę patrzeć na piersi!

– Teraz ich dotknij! Teraz naciśnij jej piersi!

Wygląda na to że Akeno-senpai załapała ręce Iseia-kun i powiodła je w stronę piersi Rias-Buchou.

– PRZESTAAAAAAAAAAAAAAAŃ! Nie chcę dotykać piersi! Zboczone! Grzeszne! Nie interesują mnie tego typu rzeczy! Światowy pokój i piersi w żaden sposób nie idą ze sobą w parze!

– To nie prawda! Jej piersi są piersiami, które sprowadziły pokój na Zaświaty! Spójrz tylko na nie, mają piękny, różowy kolor, prawda?! Przyciśnij je teraz z całą siłą!

Jesteś bardzo entuzjastyczna, Akeno-senpai. Jestem zaskoczony. Tak bardzo bawi ją ta sytuacja? Myślę że tak.

– Naciśnij je, Ise-san! Jeśli to zrobisz, wszystko zostanie rozwiązane! Nie poddawaj się! Niedługo będziesz zdrowy!

Asia-chan też mówi coś takiego… Wiem że jest zdesperowana, ale….

Issei-kun jednak się nie poddawał.

– Nie zamierzam przegrać z czymś takim jak piersi! Nie poddam się!

– Naciśnij moje piersi, Ise! Dzięki temu będziesz taki jak przedtem!

– Naciśnij je teraz!

– Naciśnij jej piersi, Ise-san!

…Co za straszna sytuacja. Mogłem się tylko gapić na to wszystko z na wpół otwartymi ustami. Piersi i cycki… Zupełnie jakbym miał deja vu.

– …Zawsze mam takie uczucie, kiedy Ise-senpai robi coś takiego – westchnęła Koneko-chan.

Racja, zawsze tak jest. Myślę że chce mi się płakać….

Kiedy o tym myślałem i nie dbałem o to, co się stanie, ktoś wszedł do pokoju.

Osoba o długich, srebrnych włosach, ubrana w garsonkę. To Rossweisse-san, która jest naszą nową towarzyszką.

– Przepraszam za spóźnienie! Zebranie się przedłużyło…. Co! Słońce jeszcze nie zaszło, a wy już robicie coś takiego?! – przeprosiła Rossweisse-san wchodząc, ale zaraz zamarła widząc całą sytuację.

Racja. Każdy byłby zakłopotany, gdyby to zobaczył…



Operacja „Uleczyć Isseia-kun”.

Początkowo nie zaplanowana [Nordycka magia]

– Więc to tak, rozumiem.

Rossweisse-san pokiwała głowa, kiedy wysłuchała tego, co się stało.

– Ale to chyba w porządku? Bycie zboczeńcem jest złe. Czy nie możemy tego uznać za przeznaczenie? – stwierdziła Rossweisse-san.

Ale….

– Mowy nie ma! Przedyskutowaliśmy już to i postanowiliśmy przywrócić go do normalności. Proszę, pomóż nam. Skoro jesteś walkirią, to powinnaś mieć jakiś pomysł, prawda? – powiedziała Rias-Buchou.

Kiedy Rossweisse-san to usłyszała, pokiwała głową.

– Hmm. Przeszkadza mi, kiedy uczniowie przeciwnej płci są ze sobą zbyt blisko, więc podoba mi się taki, jaki teraz jest, ale jeśli Rias-san o to prosi, to nie mam innego wyboru, zrobię to – zgodziła się Rossweise-san. – Więc zaczynajmy.

Ruszyła w stronę Isseia-kun i położyła ręce na jego głowie. Na jej dłoni pojawił się magiczny krąg i zaczęła coś badać.

– Jego ciało jest normalne. Jego moce diabła i smoka też. Jeśli chodzi o klątwę… Ach, chyba coś wykrywam.

– Jeśli mówisz że coś wykrywasz…to znaczy że został przeklęty? – zapytała Rias-Buchou.

Rossweise-san skinęła głową.

– Tak. Nie wiem co to za typ, ale wygląda to na to, że jego głowa jest pod wpływem skomplikowanego zaklęcia. Przypomina trochę moc diabłów i jest w nim też coś z mocy upadłych aniołów. Są tu nawet ślady nordyckiej magii. W każdym razie to trochę skomplikowane.

– Myślisz że możesz go wyleczyć?

– Dam z siebie wszystko.

Rossweisse-san przyzwała torbę i zaczęła ją przeszukiwać.

Wyjęła z niej takie rzeczy jak ogon nieznanego zwierzęcia, trawę w dziwnym kolorze i podejrzanie wyglądającą butelkę jakiegoś płynu. Wrzuciła wszystko do moździerza i dorzuciła też zawartość jakichś kolb i zlewek.

Zaczęło dymić. Nie mogłem tego wytrzymać i otworzyłem okno. Zmienia magię w medycynę?

10 minut później wypełniła zlewkę płynem, który świecił się siedmioma różnymi kolorami.

– Zrobione! Ta nordycka medycyna odwróci efekt zaklęcia!

Lek bąbelkował i wydzielał podejrzanie wydzielający dym, ale… Ale wygląda na to że zadziała.

– Wypij to teraz, Hyoudou Isseiu-kun! Powinno zadziałać! Nie tylko cofnie zaklęcie, ale też naprawi twój mózg!

Kiedy Rossweisse-san zbliżyła się do Iseia-kun, zaczął się wyrywać jak szaleniec.

– M-mój nos! Udusi mnie już sam zapach!

Próbował uciec ze swojego krzesła, ale był do niego solidnie przywiązany.

– P-puśćcie mnie proszę! Zginę, jeśli to wypiję!

– Och och och, to słodkie jak on się opiera. Ale to daremne, nie uciekniesz od nordyckiej magii. Wypij to teraz i stań się wzorem ucznia.

Rossweisse-san uśmiechnęła się nieładnie. Zupełnie tak, jakby bawiło ją to bardziej niż powinno, ale to na pewno tylko moja wyobraźnia… Czy ten lek na pewno ma odwrócić zaklęcie? Miałem co do tego wątpliwości, ale chciałem aby wypił to do ostatniej kropli.

Gulp Gulp

Isei-kun został zmuszony do wypicia wszystkiego, a kiedy skończył…

Z jego nozdrzy i ust buchnął fioletowy dym, a jego twarz zaczęła się mienić tymi samymi, siedmioma kolorami. Zaraz po tym….

Zapadnięcie

Jego twarz nienaturalnie się zapadła, a jego ust pociekła jakiś płyn.

Wszyscy byliśmy tym przerażeni….. Czy jest z nim….w porządku? Wyglądało to tak, jakby jego dusza oddzieliła się od ciała.

Rossweisse-san przekrzywiła głowę.

– Dziwne. Demencję Odyna-sama ten napój wyleczył….

Nie powiesz chyba, że użyłaś trucizny, aby zwalczyć truciznę, prawda?

BUM!

Kiedy byliśmy zakłopotani, nagle coś z hukiem wpadło do pokoju klubowego.

– Buchou! Udało nam się, udało!

– Udało! Udało!

Były to Xenovia i Irina-chan. Ich mundurki były całe brudne.

Trzymały w rękach jakiś srebrny, metaliczny fragment… Nie mówcie mi….

– Schwytałyśmy UFO! – Xenovia ogłosiła ich zwycięstwo.

To katastrofa.

…Moja towarzyszka pokonała przybyszów z kosmosu.

Zaniemówiłem, kiedy usłyszałem tą niedorzeczną wiadomość.


Część 4

– …To prawdziwe UFO.

Rias-Buchou przyglądała się temu, jakby dalej nie mogła uwierzyć.

Na zewnątrz, na ziemi leżał rozbity niezidentyfikowany obiekt latający, który wyglądał zupełnie jak latający spodek.

Wygląda na to, że po tym jak go zauważyły, Xenovia użyła swojego miecza, a Irina anielskich mocy i po krótkiej walce UFO rozbiło się o ziemię. Przytargały je aż tutaj. Prawdziwy cud, że nikt ich wtedy nie widział. Czyżby skorzystały z technologi Nieba?

Jednak zaatakowanie kosmitów bez żadnego powodu może spowodować kłopoty. To może być najgorszą metodą do nawiązania kontaktów z obcymi cywilizacjami.

Kiedy się o to martwiłem, Xenovia otworzyła swoim mieczem coś, co wyglądało na drzwi.

– Widzicie? Mój Durandal jest też skuteczny przeciwko kosmitom – powiedziała z dumą.

Nawet jeśli nie jesteśmy przekonani o ich wrogości… To i tak zaatakowali Iseia-kun jako pierwsi.

– Co się stało Gasperowi-kun? – zapytałem, ponieważ nigdzie go nie widziałem.

Jego zadaniem było zatrzymanie UFO, więc….

Xenovia zamknęła oczy, a Irina-chan zakryła usta, roniąc cicho łzy. Co się stało?

– Kiba, Gasper był dobrą osobą. Walczył dzielnie aż do końca.

– Gasper-kun oberwał promieniem i wtedy…

Irina-chan wskazała jakieś pudło!

Kiedy je otworzyłem, zobaczyłem spalonego na węgiel Gaspera-kun!

– Nie możemy pozwolić, aby jego ofiara poszła na marne! Chodźmy dołożyć tym kosmitom! – wrzasnęła Xenovia wchodząc do środka statku kosmicznego.

Dlaczego tak bardzo cieszy ją nie to co trzeba? Ach, Gasper-kun zadrżał, to znaczy że żyje.

– ….Y-Yuuto-senpai… N-nigdy więcej.... Nie obejrzę żadnego science fiction.....

– Dobrze się spisałeś, Gasper-kun.

Położyłem mu dłoń na ramieniu. Ostatnio za często ci się to przytrafia.

Później zrobię dla ciebie dobry obiad. Płakałem z radości widząc mojego kouhai.

Kilka minut później Xenovia wyszła, wlokąc coś ze sobą.

To był….

Nic nie mogło nas bardziej przestraszyć!

– To Azazel-sensei!

Racja. Xenovia wyciągnęła ze środka naszego opiekuna i przywódcę upadłych aniołów, Azazela-sensei.

Jest nieprzytomny i ma wielkiego guza na głowie, ale to on.

…Co zrobiłeś tym razem, Sensei…


Część 5

– Achh. Coś mnie nagle naszło, aby stworzyć UFO! Zrobiłem takie, które wyglądało jak prawdziwe!

Sensei śmiał się, zupełnie jakby niczego nie żałował.

Zaraz potem usłyszeliśmy całą prawdę.

Kiedy Sensei przeglądał dokumenty na temat UFO, naszła go nagle chęć, aby takie zrobić i skończyło się na tym, że pracował nad tym w sekrecie w tajnej pracowni pod szkołą. Kiedy skończył, wyposażył je we wszystkie technologie upadłych aniołów. To niesamowite że miał środki, umożliwiające mu stworzenie czegoś takiego. Nie mógł wykorzystać tego, do stworzenia czegoś bardziej przydatnego….? Miałem zamiar złożyć na niego skargę. Jeśli dobrze pamiętam, to ostatniego lata stworzyła nawet robota. Możliwe że jest najniebezpieczniejszą osobą na świecie.

Chciał potem sprawdzić, jak lata całe to ustrojstwo, więc je odpalił. UFO otaczała specjalna bariera, więc normalni ludzie nie mogli go zobaczyć, dzięki czemu nie wywołało by zamieszania. Doprawdy, martwi się o całą masę rzeczy.

Skoro UFO działało lepiej niż się spodziewał, był w dobrym nastroju i postanowił się pokazać grupie Isseia-kun.

– Ha ha ha. Cóż, kiedy go zobaczyłem, chciałem strzelić promieniem.

Dlatego zaatakował Iseia-kun i dzięki temu stracił on swoją zboczoną naturę.

PLASK!

Rias-Buchou walnęła Senseia wachlarzem i spojrzała na niego.

– Wiesz…to przez ciebie Ise stał się taki. W porządku że stworzyłeś UFO, ale jaki nauczyciel strzela promieniami do uczniów?

Kiedy Sensei to usłyszał, przybrał fajną pozę i wskazał kciukiem samego siebie.

– Taki jak ja!

DX1 (light novel) strona czterdziesta czwarta.jpg

PLASK!

Drugi cios był silniejszy niż pierwszy.

– Więc jak przywrócić go do normalności? Żal go takiego oglądać – zapytała Rias-Buchou Senseia, który pocierał głowę.

– Cóż, chciałem mieć broń, więc stworzyłem to pod wpływem impulsu. Aby przywrócić go do normalności, będę musiał najpierw rozszyfrować jak działają te promienie, a to chwilę potrwa – odpowiedział – odpowiedział.

Kiedy Rias-Buchou i reszta dziewczyn to usłyszały, zdenerwowały się.

– T-to znaczy że przez jakiś czas nie wróci do normalności?! Niemożliwe! Ise który nie jest zboczeńcem, to tylko nędzna imitacja!

Za plecami Rias-Buchou, Akeno-senpai uśmiechała się, a jej ciało emanowało elektrycznością.

– Sensei? Możesz go naprawić, prawda? Jeśli nie, spotka cię elektryczny wstrząs.

Jej moc wystarczyła, aby przywódca upadłych aniołów zmienił zdanie.

– Ch-chwileczkę. Zaufaj mi, postaram się coś z tym zrobić – powiedział Sensei z zakłopotanym wyrazem twarzy.

Część 6

W laboratorium Senseia, w starym budynku szkoły, znajdowała się kapsuła. Była wystarczająco duża, aby zmieścić w sobie człowieka.

– Najpierw zamknijmy tam Iseia….

Po chwili było to zrobione.

– Puśćcie mnieeeeeeee! – krzyczał aby go wypuścić, ale nie zamierzaliśmy słuchać.

– Co zamierzasz zrobić? – zapytała Rias-Buchou.

Sensei nacisnął guzik na konsoli.

Trzask, trzask, trzask, trzask.

Urządzenie zaczęło wydawać dziwne dźwięki i uruchomiło się.

– Pamiętacie kiedy Ise został sklonowany?

Był czas kiedy jego klony szalały po szkole, wywołując niemały zamęt. To też była wina Senseia, ale wiele go ten incydent nie nauczył…

– Zebrałem wtedy kolekcję nieprzyzwoitych danych od klona. Zamierzam mu je teraz przeszczepić.

– Więc zamierzasz przywrócić go do normalność, przeszczepiając mu wspomnienia? – zapytała Rias-Buchou.

– Tak, powinien wkrótce wrócić…. – przytaknął Sensei.

Ping!

Nagle kapsuła zaczęła emanować światłem…

BUUUUUUUMMMMMMMM!

Wybuchła!

To wystarczyło aby zrobić bałagan! Stół i elementy wyposażenia poleciały we wszystkie strony. Szybko schowaliśmy się za czymś.

….Kiedy dym opadł, spojrzeliśmy w stronę kapsuły.

Otworzyła się i….

– PPPPIIIIEEEERRRRSSSSSSIIIIIIIII! – Ise-kun wrzeszczał coś dziwnego!

– JEST GORZEJ NIŻ BYŁO!

Byliśmy zaskoczeni tym rozczarowującym wynikiem.

Część 7

Dzień później Ise-kun został przywrócony do normalności.

Udało się to po tym, jak przespał cała noc na piersiach Rias-Buchou.

Po usłyszeniu tego…

– Cóż, ostatecznie to piersi Buchou sprowadziły go z powrotem.

…uśmiechnąłem się gorzko. Ise-kun wspomniał przecież o tym.

Posłuchaj mnie Kiba. Piersi Buchou są dla mnie drogowskazem, skąd przychodzę i dokąd powinienem wrócić.

Naprawdę powrócił dzięki temu. Oto Ise-kun którego znam.

Po szkole, kiedy zostaliśmy sami, Ise-kun odezwał się do mnie podekscytowanym tonem:

– Kiba! Zdobyłem naprawdę zboczone pismo! Chcesz je zobaczyć, prawda?! Ale nie zamierzam się z tobą nim podzielić! Nie mogę tego pokazać takiemu pięknisiowi jak ty!

I pokazał mi zboczone pismo.

Tak, taki powinien być mój przyjaciel, Ise-kun. Niezboczony nie jest prawdziwy.

Miło cię widzieć z powrotem, Ise-kun.

Cofnij do <<< Powróć do DX1 Przejdź do >>>
Źródło „https://hsdxd.usermd.net/w/index.php?title=High_School_DxD:Tom_DX1_Żywot_1&oldid=14101