High school DxD Tom 12 - rozdzial 6

Z High School DxD Wiki
Skocz do:nawigacji, wyszukiwania

Nowy żywot

Kilka dni po wydarzeniach w Zaświatach, Sensei obwieścił nam w pokoju klubowym coś zaskakującego.

– Odszedłeś ze stanowiska Naczelnika!? Mówisz poważnie!? Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeech!

Tak, wiadomość o tym, że stracił swój urząd. Powodem tego było to, że doprowadził do naszego spotkania z Ophis. Sensei westchnął, dłubiąc jednocześnie w uchu.

– Aleś ty hałaśliwy. Nic nie można na to poradzić. Sprawiłem że Ophis tu jest, nie mówiąc nic o tym temu hałaśliwemu gronu.

– W-więc jaki jest twój obecny status……? – zapytałem.

Sensei przekrzywił szyję.

– Hmm. Jestem czymś w rodzaju nadzorcy w miejscu, które jest jedną z najważniejszych lokacji dla sojuszu Trzech Potęg. W Grigori pełnię funkcję doradcy do spraw specjalnych technologii.

Więc jest nadzorcą i doradcą technologicznym. Haaa, to wygląda jakby jego pozycja uległa zmianie, ale nie do końca.

– …….Od Naczelnika do nadzorcy – powiedziała Koneko-chan.

– Cóż, to ma sens. Shemhaza został Naczelnikiem Grigori. Barakiel Wicenaczelnikiem. Rany, czuję się lepiej! Takie funkcje pasują do tak ciężko pracujących ludzi jak oni. Dzięki temu mogę się skoncentrować na moim hobby.

Huh? Ma jeszcze bardziej szczery wyraz twarzy niż przedtem!? Usunięcie go ze stanowiska daje mu więcej wolności?….. Tak to brzmiało! Uwaaaaach! Shemhaza-san, Barakiel-san! Proszę, zróbcie coś z tą osobą! Proponuję go zapieczętować na zapas, zanim coś zbroi! Może powinniście go wysłać do Kokytos! Zdecydowanie zasłużył sobie na to, już za samo bycie na poziomie Samaela! Sensei był cały rozradowany, ale wyjął z kieszeni trzy certyfikaty.

– Wyniki testu na średnioklasowego diabła zostały ogłoszone już wcześniej. Odczytam wam je w zastępstwie Sirzechsa, który obecnie jest zajęty.

! Poważnie?! Wyniku są już znane!? O niczym nas wcześniej nie powiadomiono i poznamy wyniki dopiero teraz!?

– Pierwszy jest Kiba. Zdałeś! Gratuluję, od dzisiaj jesteś średnioklasowym diabłem. Wkrótce zostaniesz powiadomiony o ceremonii promocyjnej. Certyfikat dostaniesz jednak dzisiaj.

Uwaa! Zaczął nie dając nam czasu na przygotowanie się na to! Kiba zdał!?

– Dziękuję, przyjmuję to z radością.

Kiba przyjął certyfikat i ukłonił się. Aaach, mój przyjaciel stał się średnioklasowym diabłem na moich oczach!

– Następna jest Akeno. Ty też zdałaś. Teraz jesteś średnioklasową diablicą. Powiedziałem już o tym wcześniej Barakielowi i..... zaczął płakać, kiedy o tym usłyszał.

– ......Rany, Tou-sama. Dziękuję ci bardzo, przyjmuję to z radością.

Akeno-san wzięła certyfikat z zaczerwienioną twarzą. Akeno-san też zdała gładko. Ostatni dokument który pozostał. ……..Musi być dla mnie.

– A teraz Ise.

– T-tak!

J-jestem zdenerwowany. Oprócz testów praktycznych, nie mam takiej pewności co do egzaminu pisemnego….. Ale to nie znaczy, że zdałem go źle, czy coś…… Sensei nie dbał o to jak się czuję i po prostu wręczył mi wynik.

– Także zdałeś. Gratuluję. Oto narodziny średnioklasowego, diabelskiego Sekiryuuteia.

--! …………………..Udało się.

– T-taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak!! – podniosłem ręce do góry i wrzasnąłem z całych sił.

– Od dzisiaj jestem średnioklasowym diabłem! Tak! Jestem taki szczęśliwy!

Jakoś udało mi się awansować! Średnioklasowy diabeł! Od dziś jestem średnioklasowym diabłem! Dzięki temu jestem o krok bliżej do stania się Królem Haremu! Nie, powinienem być dziesięć kroków bliżej!

– Gratulacje!

– Gratulacje!

– Gratulacje!

– To coś, czego wszyscy się spodziewaliśmy, ale mimo tego gratuluję.

– To naturalne, ponieważ jestem twoją menadżer! ……Ale gratuluję.

Asia, Xenovia, Irina, Koneko-chan i Ravel gratulowały mi! Dziękuję wam wszystkim! Cieszę się, że odrodziłem się jako diabeł! Byłem tak szczęśliwy, że zacząłem płakać, ale Sensei wymierzył we mnie palec.

– Cóż, jesteś idiotą, który sam z siebie był w stanie powrócić z niebezpiecznego położenia. Wiesz że ten twój powrót do świata żywych jest głównym tematem rozmów wśród wyższych sfer? W każdym razie opozycjoniści obecnych Maou zaczęli się ciebie bać.

– N-naprawdę?

– Oczywiście że tak. Nie zginałeś, mimo iż zostałeś zabity. Nie ma chyba nic bardziej przerażającego od tego, prawda? Nie tylko nie zginąłeś od trucizny Samaela, ale powróciłeś ze Szczeliny Wymiarowej, otrzymując nowe ciało dzięki mocy Wielkiego Czerwonego. Jaki ty jesteś szalony! Doprawdy dziwny. I to nie tylko mózg, ale i sama twoja egzystencja.

To z pewnością było powtórzenie dziwnego zdarzenia. Ale żebym przerażał wyższe sfery diabelskiego społeczeństwa…… Sytuacja jest tak poważna, że aż jestem tym zaskoczony! W Zaświatach wyemitowano, jak pokonałem Dziaberlaka wraz z Grupą Lucyfera i Wielkim Czerwonym, który pojawił się przez przypadek. Fakt, że „połączyłem” się z Wielkim Czerwonym, nie został podany do publicznej wiadomości.

– Cóż, twoja moc przyciągania silnych wrogów jest tak szalona, że może właściwie przyciągnąć wszystko. To dlatego wy powinniście być tymi, którzy będą robić porządek z hołotą, która będzie mącić na świecie. Dzięki temu zarówno ja jak i Sirzechs, będziemy się mogli trochę zrelaksować – powiedział Sensei.

To z pewnością zbyt wiele! Mam dość walczenia z silnymi wrogami! Wolałbym prowadzić taki styl życia, w którym mógłbym robić zboczone rzeczy z dziewczynami z klubu! Nie chcę takiego życia, w którym mam wciąż z kimś walczyć!

– Um Sensei. Co się w ogóle stało z Brygadą Chaosu, a zwłaszcza z Frakcją Bohaterów?

Ich przywódcę, Cao Cao, za sprawą mojego ataku ugodziła klątwa Samaela. Jestem pewien, że od teraz nie spotka go nic dobrego….. Ale jeśli to Cao Cao o którym mówimy, to może dał radę się uzdrowić po znalezieniu lekarstwa?

– Z powodu Hadesa i frakcji Starych Maou, ich główne siły zostały rozbite. Ataki Frakcji Bohaterów prowadzone na ważne miejsca również zostały powstrzymane. Także dzięki wam, byliśmy w stanie pojmać żywcem ich głównych członków, których obecnie przesłuchujemy. Posiadacze Longinusów, tacy jak Cao Cao…….nie są prawdopodobnie w dobrej sytuacji. Rany których doznali, nie są z tego gatunku, które można uleczyć Łzami Feniksa, czy nawet Zmierzchem Uzdrawiania. Ale Niebiosa odkryły, że ich Longinusy nie zniknęły, więc wciąż mogą żyć – powiedział Sensei.

Herakles i Jeanne zostali pojmani w Zaświatach. Posiadacze Longinusów, tacy jak Cao Cao, Georg i Leonardo, nie mogą dalej walczyć z powodu doznanych ran. Ale ich Longinusy nie zniknęły. Dwa dokładne Longinusy nie mogą istnieć w tym samym czasie. A jeśli dobrze pamiętam, to skoro jego posiadacz ginie, to wtedy Longinus znajduje sobie nowego gospodarza…..prawda? To tak samo jak z moim Boski Darem. Skoro nie zniknęły, to oznacza to, że istnieje duża szansa na to, iż Cao Cao i pozostali wciąż żyją. Ale Sensei nie wyglądał, jakby uważał że ma to sens.

– ……Czy to możliwe, że mogły zostać skradzione? Jeśli posiadacz Longinusa, taki jak Cao Cao, odniósł poważne rany, to nie byłoby niczym dziwnym, jśli byliby ludzie, którzy spróbowali by mu go ukraść. W tej organizacji jest wiele frakcji, które zdają się mieć ze sobą na pieńku – powiedziała Rias.

Rozumiem, tak też mogło być. Grigori stworzyło technologię, która umożliwia pozbawianie gospodarza jego Boskiego Daru i oddanie innej osobie. Ta metoda powinna być także znana Brygadzie Chaosu, z powodu zdrajców z Grigori, którzy przeszli na ich stronę. Więc to możliwe, że ci poranieni goście mogli zostać pozbawieni swoich Longinusów. Sensei przytaknął opinii Rias.

– Tak, taka możliwość istnieje. …….Jeśli stanie się coś takiego, to mam nadzieję, że nie obróci się to w poważniejszą sytuację niż myślałem………

……Sensei miał bardzo poważny wyraz twarzy. Ciekawe, o czym on może myśleć? Nagle roześmiał się.

– Cóż, ich wielkim błędem było to, że położyli swoje łapy na was. I dostało się im za to. Błędem Frakcji Bohaterów było to, że dobrali się do was, mających nienormalne tempo wzrostu. Wygląda na to, że to ich nauczy, że zostaniesz przeklęty, jeśli tkniesz bogów, których tykać nie należy. Choć w tym przypadku raczej diabłów, z którymi nie należy zadzierać.

– Nie mów o nas, jakbyśmy byli jakimiś bandziorami! Z naszej perspektywy, walczymy dlatego, bo nas atakują! Zgadzacie się ze mną wszyscy!? – zapytałem.

– Tak, niechęć którą do nich żywimy, za zaatakowanie nas podczas szkolnej wycieczki, jest duża.

– Jestem Asem Michała-sama! Jeśli znów nas zaatakują, porąbię ich na plasterki!

Xenovia i Irina zgodziły się z tym co powiedziałem. Widzicie!

– ……Zmiażdżymy ich, jeśli zaatakują. Ostatnimi czasy to konieczna zasada Grupy Gremory – usłyszałem też kilka wdzięcznych, ale strasznych słów od Koneko-sama!

– Ostatnimi czasy zaczynam myśleć, że przychodzą do mnie po to, abym mogła zebrać punkty i stać się wysokoklasową diablicą. Jeśli będziemy walczyć z obecnymi członkami, to byłoby lepiej, gdyby wrogowie byli silniejsi.

Rossweisse-san z pewnością ma fajny mózg, który pozwala jej szybko dostosować się do każdej sytuacji! Ale nie jest tak dobrze jak mówisz! Sensei roześmiał się głośno, kiedy usłyszał nasze odpowiedzi.

– Tego się można było spodziewać po Grupie Gremory! To z pewnością stanie się wkrótce legendą! Coś w stylu „Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy ich spotkacie”.

Rias westchnęła, kiedy usłyszała żart Senseia.

– Nie jesteśmy żadną klątwą, czy złymi duchami, więc nie mów jakichś dziwnych rzeczy.

– Ufufu. Ale jeśli na nas uderzą, to wtedy ich zmiażdżymy.

Mimo iż Akeno-san się uśmiechała, to jej twarz miała sadystyczny wyraz!

– Jednak Brygada Chaosu wciąż jest aktywna. Możemy ocenić, że jej największe frakcje, frakcja Starych Maou oraz druga w kolejności, Frakcja Bohaterów, tkwią obecnie w martwym punkcie, gdyż straciły swoich przywódców. Skończyliśmy już karać większość zdrajców w sojuszu, ale... wciąż są tacy, którzy opowiadają się przeciwko nam. Banda kryjąca się w cieniu dwóch frakcji może powstać.

…….Jeśli dobrze pamiętam, to jest też frakcja magów, prawda? Nie powiecie mi chyba, że oni też nas zaatakują…..? Tylko to sprawia, że czuję się zagrożony! Moc Niebiańskiego Smoka z pewnością nie jest żartem……. Nagle Sensei spojrzał w róg pokoju.

– Cóż, w każdym razie ich była szefowa jest teraz razem z nami.

Też spojrzeliśmy w tą samą stronę co Sensei. Była tam Ophis. Przyszła za mną do pokoju.

– Zaprzyjaźniłam się z Ddraigiem – powiedziała, kiedy nasze oczy się ze sobą spotkały.

Tak, czuję się zaszczycony, kiedy Smocze Bóstwo mówi coś coś takiego, ale……

– Ja nie jestem Ddraig, nazywam się Hyoudou Issei……. Przyjaciele nazywają mnie Ise.

– Rozumiem, Ise – arara, odpowiedziała natychmiast.

Natychmiast rozumie, kiedy raz jej coś powiesz. Przywiązała się do mnie do tego stopnia, że chodziła za mną wszędzie, a kiedy wróciłem do mojego pokoju, już tam siedziała. Naśladowała resztę dziewczyn patrząc na nie i interesowała się wszystkim, więc dziewczyny miały pełno radości, dzięki zabawie z nią. Zawsze był więc ktoś, kto się z nią bawił. Co to za uczucie, jakieś podobne do zwierzątka? Coś w rodzaju psa albo kota, który przywiązuje się do człowieka? Lub bardziej precyzyjnie, stać się obiektem przywiązania dla Uroborosa?

– Tak, mówienie do mnie w ten sposób jest w porządku.

Tak powinno być dobrze.

– Powiem ci to teraz Ise, ale nawet jeśli w przyszłości staniesz się wysokoklasowym diabłem, to nie będziesz w stanie włączyć Ophis do swojego parostwa. Znasz powód, nawet jeśli nie muszę ci go wyjaśniać, prawda? – powiedział Sensei, obserwując moją rozmowę z Ophis.

– Tak, to dlatego, bo Ophis „tutaj” nie ma, zgadza się?

Tak, Ophis jest tutaj, ale nie podano tego do publicznej wiadomości. Normalnie to byłoby coś zakazanego, aby Ophis tu była. Ale wygląda na to, że jej moc, skradziona przez Cao Cao, stała się obecną Ophis dla Brygady Chaosu. Nawet oni nie będą w stanie powiedzieć czegoś w stylu „Nasza szefowa, Ophis, zniknęła.”, co wpędzi ich w kłopotliwą sytuację.

– Była kimś, kto szefował terrorystom. Nawet jeśli przeszła na naszą stronę, byłoby źle, gdyby ludzie w Zaświatach się o tym dowiedzieli. Dlatego mamy wiele zapieczętowanych miejsc dla niej, jej mocy smoka, która jest trochę za silna. Cóż, faktem jest, że osoba klasy boskiej nie mogłaby zostać wskrzeszona nawet za sprawą Diabelskich Pionków. Chociaż w przypadku półbogiń, takich jak walkirie, jest to możliwe – kontynuował Sensei.

Musiała więc być znacznie osłabiona, skoro jej moc została wchłonięta przez Samaela. Chociaż i tak jest silniejsza niż większość. ……..I ocaliła mnie w Szczelinie Wymiarowej. Już to sprawia że myślę o Ophis, jako o mojej towarzyszce. Jeśli są ludzie, którzy obiorą ją sobie za cel, to ochronię ją za wszelką cenę. Ophis tyle dla mnie zrobiła. Ale dla mnie bycie średnioklasowym diabłem…… muszę na chwilę odświeżyć mój mózg. Potrzebuję więcej czasu, aby się do tego przyzwyczaić.

– Co się stanie z mocą Ophis, która została skradziona przez Brygadę Chaosu? Ta sprawa bardzo nas niepokoi – powiedział Kiba.

Ma rację. Jej moc, która została skradziona za sprawą Samaela. Cao Cao powiedział, że za jej pomocą stworzy nową Ophis. Co się więc stanie, skoro Frakcja Bohaterów, która miała takie plany, została rozbita?

– ……..Wliczając w to mnie, wiedzący o tym fakcie ludzie mają różne opinie. Oprócz tego, że wszyscy jesteśmy zgodni, iż ich plan jest w trakcie realizacji. …….Bez względu na to, jaką będzie to miało formę, możemy to wkrótce ujrzeć. Bądźcie więc w gotowości – powiedział Sensei.

……..W gotowości huh. Wygląda na to, że po raz kolejny wmieszaliśmy się w tego typu rzeczy….. Kiedy moja głowa była wypełniona tego typu myślami, Rias zmieniła nagle temat.

– Być przygotowanym na coś, co może się wydarzyć w każdej chwili, jest ważne, ale są trzy rzeczy, którymi najpierw się muszę zająć. Pierwsza z nich to Gasper.

Rias spojrzała na niego. Gasper zdenerwował się. ……Chodzi o tą historię którą słyszałem? Nie widziałem tego na własne oczy, ale wyglądało na to, że Gasper stracił nad sobą panowanie, kiedy usłyszał fałszywą historię o mojej śmierci. Na skutek tego był w stanie pokonać Georga, za pomocą przytłaczające, monstrualnej mocy. Tego Georga….. Pokonał posiadacza Zatracenia Wymiaru, będącego wysokiej klasy Longinusem, który dodatkowo włada magią. Kiedy zapytałem ich, jak to w ogóle wyglądało, odpowiedzieli mi, że „To było przytłaczające”…….. Sam Gasper się nie zmienił i wciąż był chłopakiem, który lubił ubierać się jak dziewczyna.

– Z ze względu na różne okoliczności, nie zadawałam żadnych pytań, ale myślę że to właściwy czas, aby zapytać się ich o tą moc – kontynuowała Rias.

– Co masz na myśli?

Rias skinęła głową, kiedy usłyszała moje pytanie.

– Dom Vladi….. Nie, skontaktuję się z klanem wampirów. Jeśli nie podejmiemy środków, aby opanować odpowiednio moc Gaspera, to zaszkodzi to nie tylko jemu, ale także i nam.

– ……P-przepraszam. N-nie wiedziałem nawet, że mam taką moc…… Myślałem że moim jedynym problemem są oczy…. – powiedział Gasper, cały przerażony.

Nie ma żadnych wspomnień z czasu, kiedy był w tej formie. …….Nic nawet o tym nie wie. Ukryta moc, która była tam przez cały czas…..? Chociaż to nie wygląda na Boski Dar……. Rias uważa, że to powód, dla którego Gasper został przepędzony ze swojego Domu.

– Wampiry też się nieźle gryzą pomiędzy sobą. …….Ich świat jest hermetyczny, ale to też powód dla którego mam nadzieję, że nic poważnego się nie dzieje – powiedział Sensei wzdychając.

…….Poważnie? Więc wampiry też są w chaosie! …….Nie chcę być z nimi w nic zamieszany, ale pozostawienie mocy Gaspera samej sobie również nie jest dobre. Nie będzie dobrze, jeśli tego nie wyjaśnimy. Wygląda na to, że nie mamy innego wyjścia, niż tam iść……

– Przepraszam za sprawianie kłopotów…… Ale nie chcę widzieć ludzi z mojego domu……. – Gasper zaczął mówić, ale przerwał swoją wypowiedź.

Więc nie chce się spotkać ze swoją rodziną huh. Cóż, nic nie można na to poradzić, że nie chce ich widzieć, skoro oni od niego stronili i w końcu go wypędzili. Podczas swojej wędrówki został zabity przez łowcę wampirów, a następnie uratowany przez Rias. …….Nie pytałem go nigdy o szczegóły, ale on również miał skomplikowane problemy.

– Wraz z problemem Gaspera-kun, kolejnym kłopotem są magowie, prawda? – zapytała Akeno-san, przykładając dłoń do brody.

– Mówisz o relacjach z magami, które opisano w księgach? – zapytałem.

Pakty z magami? Nawet ja o tym słyszałem. Diabły, które odpowiadają na wezwania czarodziejów. To tak popularne, że pojawia się nawet w normalnych książkach. Rias przytaknęła.

– Tak. Magowie przyzywają diabły i zawierają z nimi pakt, w zamian za zapłatę. Po prostu użyczamy naszych mocy, kiedy jest to konieczne. Rytuał jest trochę inny od tego, kiedy spełniamy życzenia zwykłych ludzi. To normalne, że sławne diabły są wzywane, ale młode diabły również otrzymują takie oferty.

– Więc my też dostaniemy jakieś propozycje? – zapytałem.

Rias skinęła głową.

– Wczoraj rada magów ogłosiła ranking młodych diabłów, wliczając w to wasze pokolenie, wszystkim magom tego świata. Dla nich będzie sukcesem, kiedy jako pierwsi zawrą pakt z młodymi diabłami. Zwłaszcza z Grupą Gremory, która ma wysoki ranking. Poczynając od Rias, która jest młodszą siostrą Maou, jest tu Ise, będący Sekiryuuteiem, posiadacz świętego demonicznego miecza, Kiba, kapłanka świętych błyskawic i córka Barakiela, Akeno, posiadaczka Durandala, Xenovia i pozostali. Wiecie że dostaniecie mnóstwo ofert? Wybierzcie mądrze maga, z kótrym zawrzecie pakt, dobrze? Jeśli wybierzecie kogoś bezwartościowego, to obniży to wasz ranking – kontynuował Sensei, popijając herbatę.

Jesteś poważny?! Więc te rzeczy również są częścią diabelskiej roboty huh! Więc ja też dostanę propozycję od magów…..?

……..Gufufufu. Byłoby dobrze, gdyby wezwała mnie bardzo erotyczna magiczka. Kiedy byłem pogrążony w moich zboczonych marzeniach, poczułem że ktoś pacnął mnie w głowę. To była Rias.

– Tak przy okazji Ise. Pamiętasz obietnicę, którą złożyłeś mi przed testem? To ostatnia sprawa która mnie zajmuje – powiedziała.

Jej policzki były lekko zaczerwienione. Tak, pamiętam tą obietnicę bardzo dobrze.

– Rias, chodźmy w następny weekend na randkę.

Kiedy to usłyszała, uśmiechnęła się szeroko.

– Tak, będę tego wypatrywała, mój ukochany Ise.

Tak. Pierwsza jest randka z nią. To zdecydowanie będzie zabawne. O pozostałych sprawach pomyślę potem. Kiedy się nad tym zastanawiałem, Xenovia wskazała siebie samą.

– Po Buchou, pójdziesz na randkę ze mną, Ise.

– Ach, to nie fair! Ja jestem następna! Też chcę iść na randkę z Iseiem-kun! – nawet Irina o to prosi!

– Hauu! Ja też! Także pójdę na randkę!

– Więc i ja.

Nawet Asia i Koneko-chan!

– Ja też! Pozwólcie mi więcej nacieszyć się Japonią!

– …..I ja.

– Pójście na randkę z Iseiem-kun, aby poszukać jakichś wyprzedaży, mogłoby być zabawne.

Nawet Ravel, Ophis i Rossweisse-san!

– Ara-ara. Więc moja randka z nim odbędzie się w łóżku, kiedy już skończy ze wszystkimi.

Mówisz poważnie, Akeno-san!? To doprawdy bardzo interesujące!

– Aaach, Więc może i ja powinienem pójść z nim na randkę.

– Ummm, więc ja też.

– Ech!? Więc wszyscy idą za ciosem? W-więc ja też!

Nawet Sensei, Kiba i Gasper!? Doprawdy, oszczędźcie mi tego!

Rias pociągnęła mnie za rękaw i przytuliła się do mnie.

– Ja jestem tą pierwszą, prawda Ise?

Wygląda na to, że od teraz będę zajęty. Wciąż jednak czuję spokój.

Cofnij do podrozdziału Azazel Powróć do Tom 12 Przejdź do Posłowia
Źródło „https://hsdxd.usermd.net/w/index.php?title=High_school_DxD_Tom_12_-_rozdzial_6&oldid=13883