High School DxD - Tom 4 Brygada Chaosu

Z High School DxD Wiki
Skocz do:nawigacji, wyszukiwania

Żywot 4: Spotkanie VIP-ów!

BRYGADA CHAOSU

Część 1

Gdy Buchou i Ise-kun zniknęli w świetle magicznego kręgu, przed moimi oczami, oczami Yuuto Kiby, rozgrywała się niemożliwa scena.

Na widok magicznego kręgu, który pojawił się na podłodze, wszyscy trzej przywódcy byli bardzo zaskoczeni. Nie, Azazel śmiał się, a twarz Sirzechsa-sama była pełna odrazy.

– Magiczny krąg Lewiatana.

Co takiego…? Nie mogłem uwierzyć, gdy usłyszałem słowa Sirzechsa-sama. Z tego, co było mi wiadome, nie był to herb Serafall Lewiatana-sama.

Nagle, co do… Szybko dostałem swoją odpowiedź.

– Można to znaleźć w starych księgach Watykanu. To magiczny krąg pierwszego Maou Lewiatana.

…Rozumiem. Słyszałem pogłoski. Wciąż istniała.

Ze światła wyłoniła się kobieta. Miała na sobie suknię z olbrzymim dekoltem.

– Miło cię poznać, obecny Maou Sirzechs-dono – przywitała go.

– Zrodzona z krwi poprzedniego Lewiatana, Cattleya Lewiatan. Co to ma znaczyć? – zapytał Sirzechs-sama.

Tak jak myślałem, była to rodzina pierwotnego Maou! Słyszałem o tym. Kiedy czterej Maou umarli i usiłowano ustalić nowych, osoby wywodzące się z rodzin starych Maou usilnie się temu sprzeciwiali.

Podobno powojenne diabły, których zasoby mocy były już na wyczerpaniu, resztą sił przepędzili wszystkie rodziny starych Maou wraz z innych wojskami w najdalszy zakątek piekła.

Po tym zdarzeniu wszystko miało się ustabilizować poprzez ustawienie nowego rządu. Mieli nimi być obecny Czterej Wielcy Maou-sama.

Cattleya Lewiatan uśmiechnęła się wyzywająco i przemówiła:

– Prawie wszyscy członkowie frakcji starych Maou zgodzili się na współpracę z Brygadą Chaosu.

…Co!? Niemożliwe! Przychodząc tutaj…

– Widzę, że wrogość pomiędzy nowymi, a starymi Maou przybrała mocno na sile. Trudno was zrozumieć – powiedział Azazel z uśmiechem.

– Cattleya, mamy brać te słowa dosłownie?

– Sirzechs, jest dokładnie tak, jak powiedziałam. To my odpowiadamy za ten atak.

– …Zamach stanu, hm?

Tak, to był zamach stanu. Bunt starych Maou przeciwko nowej władzy. Oświadczyć to w takim miejscu i o takiej porze… Co więcej, pomagali terrorystom.

– …Cattleya, dlaczego?

– Sirzechs, mamy odwrotne poglądy do tych, które zostały przedstawione na tym spotkaniu. Doszliśmy do wniosku, że skoro Bóg oraz starzy Maou nie żyją, świat powinien zostać zmieniony.

Zdecydowali się na ten zamach po odkryciu, że Bóg jest martwy, a trzy potęgi chcą pokoju. Musieli naprawdę mieć zupełnie przeciwne zdanie.

– Czy ten Ophis patrzy aż tak daleko w przyszłość? Chociaż nie wydaje się to być prawdopodobne.

Cattleya tylko westchnęła i odpowiedziała:

– Oprócz bycia symbolem mocy, ma również pozycję zbierania jej. Poprosiliśmy go o pomoc w zniszczeniu świata i odtworzenia go na nowo… To my będziemy tymi, którzy będą nim rządzić.

…Co!?

Jak coś takiego mogło się wydarzyć? Ci czarodzieje wspierali tych ludzi. Jeżeli słowa Azazela były prawdziwe, to do tych dwóch grup należało jeszcze dodać buntowników z wszystkich trzech frakcji.

…Aż tak bardzo nienawidzili pokoju? Sirzechs-sama uśmiechnął się bardzo ironicznie i powiedział:

– Zbieracie rebeliantów z naszych szeregów, którzy chcą swojego własnego świata i nowej Ziemi, którą mogliby władać. Pośrednikiem w tym wszystkim jest Uroboros Ophis.

Najsilniejszy smok, którego lękał się sam Bóg.

Słyszałem legendy, które podawały, że jest potężniejszy od Smoka Walijskiego i Wymycia. Miał podobno nieskończoną ilość mocy, podobnie jak Bóg.

– Cattleya-chan! – krzyknęła Serafall-sama. – Dlaczego to robisz!?

– Serafall – odpowiedziała z pogardą – jak śmiesz mieć czelność, i to ty, która ukradła mi pozycję Lewiatana sprzed nosa! A to w moich żyłach krąży jego krew! To ja miałam zostać Maou!

– Cattleya-chan!... Ja…ja…!

– Nie martw się, Serafall. W tym miejscu zakończysz swój żywot, a ja zgarnę tytuł Maou Lewiatana dla siebie. A po tym Ophis zostanie bogiem nowego świata. Będzie w porządku, jeżeli będzie nim tylko symbolicznie. System i prawa, wszystko zostanie stworzone przez nas. Michale, Azazelu, Lucyferze i Sirzechsie – era waszego panowania dobiega kresu.

Miny Sirzechsa-sama, Serafall-sama oraz Michała-sama wyraźnie spochmurniały na słowa Cattlei.

Jednak… ktoś zdawał się tym w ogóle nie przejmować i uśmiechał się.

– Ku… kukukukuku.

Tylko ta osoba… wyglądała naprawdę dziwnie. Uśmieszek na jego twarzy przypominał uśmieszek jakiegoś bad boya.

– Azazel, co cię tak śmieszy? – W słowach i wyrazie twarzy Cattlei dało się wyczuć złość.

– Hahaha, zamierzasz, nie, zamierzacie wspólnie dokonać zmian na tym świecie, hm?

– Zgadza się. Dokładnie o to chodzi. Azazel, ten świat jest…

– Zepsuty? – przerwał jej. – Ludzie są idiotami? Ziemia zostanie zniszczona? Hej, hej, hej, czy to właśnie nie teraz przypada największy rozkwit? – Azazel złapał się za brzuch i wybuchnął śmiechem. Powieki Cattlei drgały niespokojnie.

– Azazel, jesteś taki jak zawsze – powiedziała. – Mimo że jesteś tak potężny, to pozostajesz zadowolony obecnym światem…

– Pozwól, że ci coś powiem – znów jej przerwał. – Twój cel jest bardzo banalny i niezbyt przyjemny. A ludzie tacy, są ograniczeni do tych, którzy są nazbyt silni. Rany, dla innych to naprawdę nowość. Potomkini Lewiatana, twoje słowa brzmią jak słowa jakiegoś łotra, który balansuje na krawędzi życia i śmierci, masz tego świadomość?

– Azazel! Naśmiewasz się z nas do takiego stopnia!? – Cattleya była rozwścieczona, a z jej ciała wypływała aura. Atmosfera zmieniła się natychmiastowo w wybuchową sytuację.

– Sirzechs, Michał, zajmę się tym sam. Nie pomagajcie, okay? – Azazel powstał. Zaczął emanować mroczną aurą, niby przygotowanie przed bitwą.

– …Cattleya, nie chcesz się poddać? – ostatnie ostrzeżenie Sirzechsa-sama. Ona jednak pokręciła przecząco głową i odpowiedziała:

– Zgadza się, Sirzechs. Byłeś dobrym Maou. Ale nie byłeś najlepszym. Dlatego właśnie celuję w bycie nim.

– Rozumiem. Cóż, szkoda.

Na te słowa Azazel wskazał ręką na okno.

Don!

Cały obszar wokół okna został zniszczony poprzez podmuch światłem! Niemożliwe! Azazel rozłożył swoje dwanaście czarnych skrzydeł. Ich pióra były ciemniejsze od mroku nocy…

– Potomkini poprzedniego Maou Lewiatana, jedna z Potworów Końca. Niezły przeciwnik. Cattleya Lewiatan, jesteś ubrana stosownie na atak Armageddonem?

Cattleya odpowiedziała Azazelowi prowokującym tonem i z uśmieszkiem na twarzy:

– Tego właśnie sobie życzyłam, Naczelniku aniołów, które upadły.

Doh!

Wylecieli z pomieszczenia, a walka pomiędzy światłem i diabłem rozpoczęła się nad boiskiem szkolnym. Oboje emanowali olbrzymimi ilościami aury. To był wyższy poziom.

Nie wiedziałem, co robić, ale teraz zaszło to już daleko – powinienem był czuwać przy Maou-sama czy też raczej gonić za Buchou?

Będąc rozdartym, Sirzechs-sama powiedział do mnie:

– Kiba Yuuto-kun, wraz z Michałem będziemy cały czas wzmacniać barierę wokół szkoły, ponieważ szkody mogą być wielkie, z racji że Azazel i Cattleya robią teraz, co im się żywnie podoba. Wybacz, że proszę, ale do czasu, aż Grayfia rozgryzie teleporty tych magików, mógłbyś się nimi zająć?

Rozkazałeś mi opanować sytuację z czarodziejami. Bezpośredni rozkaz od Maou-sama. Najwyższy zaszczyt!

– Tak jest!

– Dziękuję. Cieszę się, że jesteś Skoczkiem mojej siostry. Używaj swojego Łamacza Ładu na cześć mojej siostry i swoich kamratów.

– Tak jest! Xenovio, proszę, chodź ze mną!

– Tak, również jestem Skoczkiem Rias Gremory. Kiba Yuuto, chyba jesteśmy dwoma podobnymi ostrzami. Chodźmy.

Gdy przytaknęliśmy oboje głowami, ruszyliśmy prosto na boisko i zaczęliśmy ciąć mieczami.


Część 2

– Hah!

Mój święty demoniczny miecz z łatwością przechodził przez każdą magiczną barierę i wbijał się w ciała czarodziejów.

Ilu ich było? Pokonałem już wielu z nich, ale nowi mogli pojawić się z magicznego kręgu, który cały czas był na ziemi.

– Jest ich nieskończenie wielu.

Zubaaaaaaah!

Wraz z cięciem Durandala po boisku rozeszła się ogromna fala uderzeniowa. Atak ten zabrał ze sobą wielu magików. Xenovio, proszę cię, uważaj troszeczkę na budynek naszej szkoły. Czy Durandal był tak bardzo trudny do okiełznania?

Kah! Doh! Doooooooh!

Z nieba dobiegł nas głośny ryk, a wraz z nim pojawiło się oślepiające światło. Patrząc do góry można było ujrzeć Azazela i Cattleyę walczących zaciekle.

Azazel stworzył wiele grubych i ciężkich włóczni światła, co wpłynęło znacząco na jego wzrost, i rzucił ją wprost w swoją oponentkę. Cattleya stworzyła kilka warstw obronnych magicznych kręgów i zablokowała atak.

Teren szkoły w niektórych miejscach był kompletnie zniszczony. Gdyby Maou-sama i reszta nie ochraniała swoją mocą budynku szkoły, ten z pewnością by się dawno już zawalił. Dobrze, że wszystko znajdowało się pod magiczną barierą. W innym razie nie tylko szkoła, ale także i cała okolica byłaby nieźle zniszczona.

Za każdym razem dostawałem ciarek, gdy Azazel lub Cattleya omijali swoje ataki i ten zderzał się z barierą. Według mnie Azazel był silniejszy pod względem mocy, ale Cattleya też była lepsza, niż myślałem.

Niczym dziwnym by nie było, jakby Cattleya miała ze sobą swoich podwładnych. Jednak słyszałem, że ona wraz ze starymi Maou odrzucili pomysł Diabelskich Pionków, który został przyjęty przez obecnych diabłów. Cattleya nie posiadała ani Królowej, ani Skoczka, który mógłby chronić jej osobę.

Jednak w pewnym momencie wyjęła buteleczkę zza dekoltu… Połknęła jej zawartość, co wyglądało na małego, czarnego węża. I nagle! Don! Wszystko niesamowicie zadrżało, a fala uderzeniowa rozeszła się po całym boisku.

Moc wydzielana przez ciało Cattlei wzrosła, a ona sama emanowała złowrogą aurą. Mocy tej było tyle, że dorównywała prawie Sirzechsowi-sama lub Serafall-sama… Czym do diaska był ten wąż, którego połknęła? Azazel cisnął w nią niezliczoną ilość włóczni, ale ona z łatwością je zablokowała nic nie znaczącym ruchem ręki. Co za moc! Jednak mimo wszystko dało się powiedzieć, że to Azazel był dzisiaj tym najsilniejszym!

Przed moimi oczyma rozegrała się jeszcze jedna zdumiewająca rzecz.

Azazel, który walczył zacięcie z Cattleyą, otrzymał nagle cios w bok.

Cofnij do rozdziału IV Powróć do strony głównej Przejdź do rozdziału V
Źródło „https://hsdxd.usermd.net/w/index.php?title=High_School_DxD_-_Tom_4_Brygada_Chaosu&oldid=5973